Blog wycieczkowy Jasona

 


Na Bocheniec

2020-05-08

Na Bocheniec miałem jechać na koniec marca - tak samo jak przed rokiem, ale korona wirus i niestety plany trzeba było zmienić. W końcu nadszedł czas na realizacje.

Ruszyłem z Łapczyc, pojechałem do Bochni, a następnie rozpocząłem podjazd do Brzeźnicy, poszło nawet sprawnie, więc postanowiłem spróbować całkiem nowej - terenowej trasy do Brzeska. Na początek krótki, ale bardzo strony podjazd po betonowy płytach, potem zaczęła się droga szutrowa, ale wyjątkowo widokowym grzbietem. Niestety dalej musiałem przejechać przez niewielki lasek, strasznie rozrytą błotnistą drogą. Na koniec mega stromy zjazd do Brzeska.

W Brzeski objechałem sobie browar dookoła a potem ruszyłem na skrzyżowanie w Jadownikach, skąd ruszyłem pod górę na Bocheniec. Tempo było dość wolne, ale i tak byłem w miarę zadowolony ze stylu w jakim wjechałem na szczyt.

Z Bocheńca zjechałem do Porąbki Uszewskiej, potem pojechałem do Dębna, Wokowic, Szczepanowa by ponownie powrócić do Brzeska. Na koniec trzeba było jeszcze wrócić do Łapczycy i jak się okazało, to właśnie te ostatnie 20 km strasznie mnie zmęczyło.

Wycieczka w sumie udana, choć wróciłem mega zmęczony, jednak forma nie jest niestety najwyższa.

Zobacz więcej >>>


Galeria zdjęć


Statystyki aktywności
  • Dystans: 71.59 km
  • Czas: 3:30:19
  • Vavg: 20.42 km/h
  • Vmax: 59.35 km/h
  • Przewyższenia: 728 m
  • Kadencja: 76
  • Temperatura: 22 ºC
  • Kalorie: 2665 kcal
  • Sprzęt: Giant AnyRoad 2