Blog wycieczkowy Jasona

 


Lackowa 997 m npm

2018-05-26

Wraz z siostrą postanowiłem zdobyć najwyższy szczyt Beskidu Niskiego czyli Lackową 997 m npm. Zdecydowaliśmy się na drogę szlakiem granicznym z Izb. Początek do przełęczy Beskid to dość łatwy odcinek, ale potem z każdym metrem robi się coraz trudniej. W pewnym momencie dochodzi do naprawdę sporej stromizny, która sprawiła nam spore problemy, teren był dość śliski, ciężko było znaleźć oparcie dla nóg - był to odcinek wręcz wspinaczkowy. Dalej jest już lepiej, choć dalej stromo pod górę, w pewnym momencie dochodzi do grzbietu i już praktycznie po płaskim dochodzimy na szczyt Lackowej.

Nam adrenalinę dodatkowo podniosła pogoda, która podczas naszego podejście mocno postraszyła nas burzą. Na szczycie Lackowej dopadł nas niewielki deszczyk, ale na szczęście jakieś zawieruchy nie było. Ze szczytu zeszliśmy już sporo łatwiejszą drogą na przełęcz Pułaskiego, skąd już bez szlaku ruszyliśmy na Bieliczną - nieistniejącą już dziś wieś łemkowską po której pozostał cmentarz i dobrze zachowana cerkiew. Z Bielicznej już szeroką drogą wróciliśmy do Izb.

Wycieczka udana, Lackowa zdobyta, pogoda trochę nas postraszyła, ale ostatecznie uniknęliśmy przemoczenia.

Zobacz więcej >>>


Galeria zdjęć


Statystyki aktywności
  • Dystans: 12.32 km
  • Czas: 3:15:01
  • Vavg: 3.79 km/h
  • Vmax: 15.66 km/h
  • Tętno śr.: 102 (55%)
  • Tętno maks.: 139 (75%)
  • Przewyższenia: 418 m
  • Temperatura: 25 ºC
  • Kalorie: 890 kcal
  • Sprzęt: Spokey Stream