Blog wycieczkowy Jasona

 


Dookoła Jezioraka

2018-08-13

Dziś postanowiłem objechać Jeziorak, jest to najdłuższe jezioro w Polsce, ma podobno 27,5 km długości, no ale żeby objechać go dookoła trzeba przejechać około 80 km. W 2012 roku objeżdżałem to jezioro z żoną, wtedy zajęło nam to prawie cały dzień, dziś miałem tylko pół dnia, musiałem więc jechać dość szybko, żeby nie było nudno postanowiłem pojechać w przeciwnym kierunku niż w 2012.

Na trasę ruszyłem o 6:45, było zimno - jakieś 12 stopni i przez pierwsze 2,5 godziny jazdy odczuwałem spory chłód. Na początek jechałem przez las i to jeszcze trochę po szutrze, ale po mnie więcej 50 minutach jazdy podziwiałem widoki na jezioro z wieży widokowej w Siemianach. Po krótkiej przerwie ruszyłem na Jerzwałd - tu mieszkał i zmarł Zbigniew Nienacki, autor "Pana Samochodzika", a potem na Dobrzyki. Tu dokonałem pierwszej zmiany w stosunku do trasy z 2012, postanowiłem pojechać asfaltem na Zalewo, podczas gry wtedy robiłem przeprawę terenową na Rąbity. Zalewie - mieście założonym w XIV wieku, zrobiłem sobie przerwę śniadaniową, była godzina 9:00, a miałem już połowę trasy za sobą.

Z Zalewa pojechałem na Rąbity, a potem na Śliwę, zdecydowałem się nie jechać w kierunku Bukowca i Gubławek (jak w 2012) tylko asfaltem pojechałem na Boreczno i na Dubę. Po kilku kilometrach dojechałem do bardzo ciekawego miejsca, a mianowicie do niewielkiego kanału łączącego zatokę Krąga (Jeziorak) z Jeziorem Dauby, udało mi się nawet zaobserwować jak przepływała tędy żaglówka. W tym miejscu powróciłem, też na trasę z 2012 i w zasadzie mogłem jechać wzdłuż Jeziorka prosto do Iławy, ale postanowiłem zmodyfikować trochę z trasę i pojechałem niebieskim szlakiem zobaczyć zamek Karnity, leżący nad jeziorem Kocioł, obecnie w zamku mieści się hotel. Po drodze dwukrotnie przeciąłem kanał Iławski, który prowadzi z Jeziora Dauby do kanału Elbląskiego. 

Dostęp do zamku od tej strony, której jechałem jest trochę utrudniony, normalnie podjeżdża się od miejscowości Karnity, a ja podjechałem szutrami jakby od tyłu, ale w końcu udało mi się podjechać pod zamek i zrobić zdjęcie.

Na trasę dookoła Jezioraka powróciłem trochę inną drogą i potem już podobnie jak w 2012 pojechałem na Urowo, skrótem terenowym przez Sąpy i Lasy Kaliteckie do Jerzyc i dalej już asfaltem przez Kwiry i Szałkowo do Iławy.

Dokładnie o 12:00 po przejechaniu 79,9 km zameldowałem w miejscu z którego wyruszyłem, zamykając tym samym pętle. Na koniec pojechałem jeszcze na pobliską plażę, gdzie stacjonowała moja żoną z córką, więc udało się przekroczyć 80 km. Wycieczkę zaczynałem przy temperaturze 12 stopni, skończyłem przy 30, rano było mi zimno, a po południu za gorąco:)

W stosunku do wersji z 2012 jechałem bardziej po asfalcie i miejscami trochę dalej od brzegu Jezioraka, dodatkowo dołożyłem małą pętelkę do zamku Karnity, mimo to trasa nie wyszła mi sporo dłuższa.

Zobacz więcej >>>


Statystyki aktywności
  • Dystans: 81.02 km
  • Czas: 3:46:45
  • Vavg: 21.44 km/h
  • Vmax: 39.27 km/h
  • Przewyższenia: 302 m
  • Temperatura: 21 ºC
  • Kalorie: 2452 kcal
  • Sprzęt: GT Avalanche 3.0