Praca #22
Kolejny razy do pracy, niestety rano już coraz zimnej i dość ciężko się jedzie.
Kolejny razy do pracy, niestety rano już coraz zimnej i dość ciężko się jedzie.
Zaraz po rozpoczęciu roku dopadło mnie przeziębienie, coś nie mogłem sobie za bardzo z nim poradzić, więc postawiłem pojechać do pracy na rowerze i sprawdzić czy mi przejdzie, czy też rozchoruję się na dobre :) Na szczęście mniej więcej mi przeszło.
Zakupiłem w sobie nową torbę do pracy z możliwością zawieszenia jest na rowerze - jak sakwę rowerową, w końcu mogłem ją wypróbować.
Urlop niestety się skończył, więc po urlopie do pracy na rowerze.
W sobotę miałem inauguracje szkoleń w ramach grantu CMI na AGH. Pojechałem więc rowerem :)
Mimo urlopu musiałem coś załatwić w pracy, więc pojechałem na rowerze.
Zrobiłem dość sporą rundkę, w poszukiwaniu roweru dla mojej córki. Ostatecznie stwierdziłem, że największy wybór będzie w hurtowni w Zabawie.
Szybka przejażdżka dookoła Niepołomic - już w zasadzie po zachodzie słońca.
Do pracy mojej żony, złożyć papiery o urlop macierzyński.
Popołudniowa niedzielna wycieczka do Ostrowa za Proszowicami, zobaczyć gdzie znajdują się lawendowe ogrody. Wycieczka na szybko, bo musiałem wrócić przed kąpielą młodego :)
Praca.