Chęciny: 2x Zamek + kirkut
Dziś mieliśmy wyjątkowo napięty harmonogram. Rano odwiedziliśmy Jaskinię Raj, potem zdobyliśmy Łysicę, następnie byliśmy pod Dębęm Bartek, a na koniec na lodach w Chęcinach.
Wieczorem znalazłem godzinkę dla siebie, żeby wyskoczyć na rower. Na początek pojechałem do rynku, a następnie ulicą Jędrzejowską do parkingu przy zamku i na górę pod kasy, tym razem udało mi się wyjechać pod same schody, jednak góral dużo lepiej nadaje się na takie drogi.
Trochę ponad 2 tygodnie temu przyjechałem…