Niedzielna rodzinna wycieczka
W ramach regeneracji po wakacjach zrobiliśmy sobie rodzinną wycieczkę po okolicy.
W ramach regeneracji po wakacjach zrobiliśmy sobie rodzinną wycieczkę po okolicy.
Prawie cały dzień jechałem samochodem do domu, więc około 19:25 postanowiłem zrobić sobie szybką rundkę na ebiku po wale Wisły.
Wpadłem na dość ciekawy pomysł wycieczki pieszej, postanowiłem iść na Wydmę Łącką szlakiem po plaży.
Wycieczka okazała się udana, ale niestety moje nogi trochę podczas niej ucierpiały.
Swój pożyczony rower zostawiłem sobie do rana i około 7:30 wyruszyłem na szybką wycieczkę po okolicy.
Druga - popołudniowa wycieczka na pożyczonych rowerach z całą rodzinką.
Na wczasy pojechaliśmy do Łeby, niestety z powodu niżu Genueńskiego zdecydowałem się jechać bez rowerów. Na miejscu jednak pożyczyliśmy rowery i ruszyliśmy na wycieczkę na ruchome wydmy.
Pociąg z Wrocławia przyjechał do Krakowa tuż przed 22. Odpaliłem, więc lampki i wróciłem do domu na rowerze. Jechało mi się tak sobie, ale kilka minut po 23 byłem na miejscu.
Ostatni dzień wyprawy to powrót do Wrocławia przez Prusice i Oborniki Śląskie
Trzeciego dnia wyprawy robiliśmy pętlę na północny-wschód od Milicz m.in. przez Stawy Milickie.
Drugiego dnia wyprawy do Doliny Baryczy - pojechaliśmy do Żmigrodu.