Pojechałem do Wieliczki zobaczyć start II etapu Małopolskiego Wyścigu Górskiego. W tym roku moje uczestnictwo w tej imprezie było symboliczne, w poprzednich latach jeździłem na kryteria uliczce, czasówkę w Lasku Wolskim i na górskie etapy. Tym razem jakoś nie było czasu, więc skończyło się tylko na wyjeździe na start II etapu.
Do Wieliczki pojechałem drogą główną, poszło dość sprawnie. W Wieliczce pojechałem pod Solne Miasto, gdzie odbyła się prezentacja drużyn i start honorowy. Tuż przed startem wyjechałem jeszcze na niewielką górkę tuż za startem, żeby sfilmować jadący peleton.
Wyścig pojechał, a ja pojechałem najpierw na rynek w Wieliczce na lody. Niestety pogoda zaczęła się psuć, pojawiły się burzowe chmury, więc trzeba było rozpocząć odwrót. Zdecydowałem się na drogę przez Czarnochowice, a potem skrótem wzdłuż torów do Podłęża. Pogoda cały czas się pogarszała, ale na szczęście udało mi się wrócić bez deszczu.