Blog wycieczkowy Jasona

 


Wycieczka do Gdowa

2008-05-18

Wycieczka do Gdowa

Opis trasy: Niepołomice - dom / Dąbrowa / Gruszki / Brzezie / Cichawa / Niegowić / Gdów / Bilczyce / Jawczyce / Zabłocie / Suchoraba/ Zagórze / Staniątki / Niepołomice - dom.

Celem tej wycieczki było odwiedzenie 5 cmentarzy z okresu I wojny światowej. W drogę wyruszyłem około godziny 9:15. Z domu pojechałem ulicami Cmentarna, Piękna, Dębowa aż do puszczy, gdzie skręciłem z drogi asfaltowej na drogę przez las w kierunku Dąbrowy. Po przejechaniu przez puszczę wyjechałem na drogę asfaltową Staniątki - Dąbrowa. W Dąbrowie skręciłem w prawo w kierunku Gruszek, a w Gruszka skręciłem w lewo przejechałem przez powstająca autostradę i dojechałem do Brzezia. W Brzeziu na cmentarzu parafialnym odwiedziłem pierwszy z interesujących mnie cmentarzy (zob. Cmentarz nr 332). Po obejrzeniu cmentarza udałem się pod kościół w następnie przejechałem jeszcze kilkaset metrów do punktu widokowego. Po krótkim odpoczynku wróciłem się w kierunku kościoła i skręciłem w lewo na kładkę nad drogą krajową nr 4.

Po przejechaniu nad 4, pojechałem prosto drogą szutrową i po około 300 metrach wyjechałem na drogę asfaltową w kierunku Szczytnik. Dalej czekała mnie miła niespodzianka a mianowicie dość długi zjazd (miła odmiana po ciągłej wspinaczce w górę do Brzezia). Po około 2 km dojechałem do drogowskazu w prawo - Szczytniki. Na skrzyżowaniu znajdują się dwa wielkie drzewa z tabliczkami pomniki przyrody, a między nimi kapliczka z małą okrągłą tabliczką z podobizną Jana Pawła II. Ja nie skręciłem jednak do Szczytnik, ale udałem się prosto w kierunku Cichawy. Na odcinku kolejnych dwu kilometrów droga prowadzi przez pola (brak zabudowań), w pewnym momencie po lewej stronie na wzgórzu ujrzałem drugi z interesujących mnie cmentarzy. Samo dotarcie do cmentarza okazało się trudne - brak drogi dojazdowej (zob. Cmentarz nr 333). Po obejrzeniu cmentarza wróciłem na drogę kierunki Cichawy.

Po przejechaniu kolejnych dwu kilometrów dojechałem do skrzyżowania: w lewo do Cichawy, prosto Marszowice, w prawo Zborczyce. Ponieważ na mapie zauważyłem punkt - Kopiec Kraka, to skręciłem w prawo na Zborczyce a po wyjechaniu na górkę (około 1 kilometra) skręciłem w lewo, kopca nie znalazłem więc zjechałem w dół i wyjechałem pod cmentarzem w Niegowici. Akurat zaczął padać deszcz i moja dalsza wycieczka stanęła pod wielkim znakiem zapytania. Udałem się na cmentarz parafialny, gdzie obejrzałem bardzo ładny cmentarz wojenny nr 335. Następnie udałem się do centrum Niegowici, gdzie zobaczyłem kościół, wikarówkę w której mieszkał Karol Wojtyła w latach 1948-49, pomnik Jana Pawła II, a przy wyjeździe z Niegowici figurkę Ojcia Pio. Na szczęście pogoda się trochę poprawiła i przestało padać.

Po opuszczeniu Niegowici pojechałem szosą w kierunku Marszowic, a po około kilometrze skręciłem w prawo na wieś Liplas. Następnie prosto około 3 kilometry przejazd przez Liplas, a na końcu wsi koło boiska sportowego skręciłem w lewo w kierunku Gdowa. Dalej jechałem prosto i po niecałych dwu kilometrach po prawej stronie zobaczyłem cmentarz parafialny w Gdowie, skręciłem w szutrową drogę i podjechałem na cmentarz od tyłu. Po wejściu na cmentarz moją uwagę zwrócił okazały kopiec z dużą figurą na szczycie. To kopiec powstańców z 1846 roku, pod kopcem znajduję się cmentarz wojenny z okresu I wojny, a obok niego grobowiec osób z okolic Gdowa, którzy zginęli na początku II wojny (zob. Cmentarz nr 375). Przed głównym wejściem na cmentarz parafialny znajduję się bardzo ciekawa gablota z planem cmentarza i zaznaczonymi obiektami zabytkowymi (oraz zdjęcia niektórych grobów). Jadąc prosto od cmentarza po około 200 metrach dojeżdzamy do szosy Gdów - Wieliczka. Skręciłem więc w lewo w kierunku centrum Gdowa i po niecałym kilometrze znalazłem się na miejscu. Nadszedł czas na odpoczynek w parku, sfotografowałem jeszcze pomnik ofiar II wojny światowej i kościół w Gdowie. W tym miejscu na liczniku miałem 24,7 km.

Nadszedł czas na powrót do domu. Pojechałem szosą w kierunku Bilczyc i Wieliczki (droga dość ruchliwa). Po przejechaniu około 4 kilometrów zobaczyłem drogowskaz: Jawczyce - Kurchany. Skręciłem więc w prawo, i następnie jeszcze raz w prawo w drogę leśną, po kilkuset metrach zobaczyłem tabliczkę na drzewie Kurchany 250 metrów, pojechałem za znakiem i muszę stwierdzić, że pokazuję on złą drogę. Po kilkunastu minutach błądzenia po lesie dotarłem w końcu do jednego z kurchanów, niestety drugiego nie udało mi się już zlokalizować.

Po wyjeździe z lasu pojechałem prosto, przy kapliczce skręciłem w prawo, a na następnym skrzyżowaniu w lewo. Po kilkuset metrach dojechałem do skrzyżowania, droga asfaltowa w prawo prowadziła w kierunku Krakuszowic, ja jednak postanowiłem skrócić sobie drogę i pojechałem prosto drogą szutrową. Na mapie zaznaczona była droga w kierunku Wiatowic grubą czarną kreską, więc powinna się tam znajdować dobra polna droga. Niestety w pewnym momencie dojechałem do dzikiego wysypiska śmieci i przykrością stwierdziłem, że dobra droga się skończyła, po jakiś 10 minutach przebijania się między polami dojechałem w końcu do zabudowań. Tabliczki na domach wskazywały, że jestem w Trąbkach, okazało się jednak, że jestem w miejscu oznaczonym na mapie jako Zborówek po przejechaniu przez skrzyżowanie prosto udałem się w kierunku Zabłocia. Następnie przejechałem koło niewielkiego kościółka, przez następne skrzyżowanie pojechałem prosto, a za nim czekała mnie ostra wspinaczka pod górę. Na szczycie górki skrzyżowanie, skręcam w prawo i po kilometrze jazdy dojeżdzam do cmentarza nr 376 w Suchorabie. Cmentarz zlokalizowany jest na rozjeździe dróg pod lasem. Warto też zwrócić uwagę na widok rozpościerający się górki na której właśnie jesteśmy, bardzo piękna panorama - patrz zdjęcia.

Wszystkie punkty wycieczki zostały osiągnięte, czas na powrót do domu. Zjechałem, że wzgórza w kierunku drogi nr 4, skręciłem w lewo na 4 i po kilometrze w prawo do Zagórza, potem przejazd przez Staniątki, przez puszczę i ulicami Dębowa, Piękna, Cmentarna do domu. Całość trasy to 46,7 km, z tym że trasa moim zdaniem dość trudna, sporo ciężkich podjazdów, to była jak na razie najbardziej wyczerpująca wycieczka rowerowa na jakiej byłem.


Galeria zdjęć


Statystyki aktywności
  • Dystans: 46.70 km
  • Czas: 2:40:46
  • Vavg: 17.43 km/h
  • Temperatura: 20 ºC
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S