Rajd zimowy z PTTK Bochnia - pierwszego dnia przemierzaliśmy Magurę Spiską od Magurskiej Przełęczy do Jezierek. 

Na trasę wyruszyliśmy z przełęczy (Magurske sedlo - 949 m npm) więc wysoko, do zdobycia nie było zbyt wiele wysokości, bo szczyty na grzbiecie Magury Spiskiej wznoszą się na około 1100 - 1200 m. Pogoda była niepewna, było dość ciepło, ale niebo było mocno zachmurzone w każdej chwili groziło deszczem.

Po krótkiej ale dość intensywnej wspinaczce szybko osiągnęliśmy wysokość około 1100 metrów i dalsza droga grzbietem była już bardzo łatwa. Trasa granią była otwarta, więc zasadzie cały czas towarzyszyły mi piękne widoki na Tatry Bielskie, co prawda ośnieżone szczyty były zwykle w chmurach, ale od czasu do czasu się odsłaniały.

Niebieskim szlakiem prowadzącym granią dotarłem do tzw. Rozejścia pod Bukoviną, gdzie znalerzało zmienić szlak na zielony prowadzący do Jezierka, ale ponieważ pokonałem odcinek granią bardzo szybko, to zdecydowałem się przejść jeszcze kawałek szlakiem niebieskim do Małej Polany gdzie mieścił się wyciąg narciarski oraz dwie wieże widokowe. Niestety ta bliżej mnie (drewniana) była nieczynna, a ta druga będąca fragmentem ścieżki w koronach drzew - płatna, więc zrobiłem kilka fotek i ruszyłem z powrotem do skrętu na szlak zielony. 

Po drodze postanowiłem przejść jeszcze przez wykarczowany grzbiet Bukoviny na której szczycie stał nadajnik. 

Po powrocie na Rozstaje pod Bukoviną ruszyłem zgodnie z planem, szlakiem zielonym w dół. W kilkudziesięciu minutach dość stromego zejścia dotarłem do jeziorka Jezierskiego - jeziorko jest niewielkie ale robi wrażenie. Posiedziałem sobie nad jeziorkiem, zjadłem co nieco:) i ruszyłem dalej. Po jeszcze kilku minutach stromego zejścia po kamieniach, dotarłem do szerokiej drogi prowadzącej wzdłuż potoku, która doprowadziła mnie do Jezierka.

Był to bardzo udany dzień, wycieczka była ciekawa i niezbyt trudna, co w mojej obecnej formie jest dużym plusem, widoki ładne, a pogoda w miarę się utrzymała mimo niezbyt dobrych prognoz.