Z pociągu wysiadłem po niecałej godzinie jazdy w Bogumiłowicach (jedna stacja przed Tarnowem) i ruszyłem na poszukiwanie cmentarzy wojennych. Jechałem przez Wojnicz, Zakliczyn, Gromnik, Ciężkowice, Łużną, Stróżówkę aż do Gorlic. Tego dnia odwiedziłem 32 cmentarze wojenne z okresu I wojny, niektóre znajdowały się przy drodze, lub jej pobliżu, niektóre były na cmentarzach parafialnych ale niektórych musiałem szukać po krzakach (szczególnie dwa cmentarze w Stróżówce dały mi ostro w kość).
Najciekawsze cmentarze wojenne na które trafiłem to 123 w Łużnej (wzgórze Pustki), 118 Staszkówka czy w końcu 91 w Gorlicach (na Cmentarnej Górze), ale wszystkie odwiedzone cmentarze miały swój klimat. Większość obiektów w tym rejonie jest dobrym stanie - były niedawno remontowane, większość z nich jest związana z tzw. bitwą Gorlicką, która rozpoczęła się 2 maja 1915 roku i ostatecznie doprowadziła do przełamania frontu w Galicji i zmusiła Rosjan do odwrotu.
Pierwsze dnia miałem jechać aż do Biecza, ale szukanie cmentarzy jest bardzo czasochłonne, więc moją wycieczkę zakończyłem ostatecznie w Gorlicach.