Drugi dzień wycieczki w Bieszczady to niestety pogodowa katastrofa. Co prawda zaczęło się nie najgorzej, od przejażdżki kolejką wąskotorowa do Balnicy, ale po jakiś 20 minutach od wyruszenia na szlak zaczęło lać i przerwami lało w zasadzie cały czas.
Tego dnia zdobyliśmy Stryb 1011 m npm, a ze szczytu zeszliśmy do Roztok Górnych, trasa miała około 16,5 km, ale mi w pewnym momencie wyłączył się GPS, więc ślad jest dużo krótszy