W piątek odpuściłem sobie wyjazd do pracy na rowerze, postanowiłem to nadrobić w sobotę jadąc na studia na AGH. Mogłem sobie pozwolić na późniejszy wyjazd bo na studia miałem na 9:00. Wyruszyłem około 7:30, niestety ta godzina później w stosunku do wyjazdów do pracy, miała też swoje negatywne konsekwencja, a mianowicie zdążył się ruszyć wiatr, co prawda nie zbyt mocny, ale przeciwny. Na dojeździe trochę się męczyłem, trasa była też dłuższa niż mój dojazd do pracy, na AGH musiałem pokonać ponad 27 km i zajęło mi 1 g i 9 m.
Z powrotem jechałem już tradycyjnie z wiatrem, postanowiłem więc jechać trochę na około. w drodze powrotnej przejechałem ponad 31 km, odwiedzając Rynek w Niepołomicach i lodziarnie :)