Po raz pierwszy na wyprawę rowerową (mini) pojechałem z córką (lat 11). Trasa nie mogła być zbyt trudna, więc wybraliśmy się do siedliska Kogutowo przy końcu szlaku Velo Dunajec w Wietrzychowicach.
Emilka poradziła sobie bardzo dobrze, pewne problemy sprawiały jej jedynie odcinki jechane pod wiatr, ale na szczęście tego dnia wiatr raczej nam sprzyjał.