Blog wycieczkowy Jasona

 


Przez Puszczę do Bochni

2010-05-23

Przez Puszczę do Bochni

Po wczorajszej imprezie z okazji 10 lecia matury postanowiłem dzisiaj rano wybrać się na wycieczkę rowerową do Puszczy Niepołomickiej. Tegoroczny maj jest wyjątkowo nie rowerowy, do tej pory w maju zrobiłem ledwie kilkadziesiąt kilometrów, więc dziś gdy zobaczyłem że pogoda jest dobra postanowiłem jechać mimo iż spałem tylko przez 6 godzin:)

Start przed 10:00 i jazda Drogą Królewską przez Puszczę do Zabierzowa, tu lekko zboczyłem z trasy żeby zobaczyć Drwinkę, która kilka dni temu poczyniła olbrzymie spustoszenie w Drwini - w tym miejscu gdzie robiłem zdjęcia stan wody jest zwykle dużo niższy, ale rzeczka jest już raczej w korycie.
Dalej powrót do Puszczy i Żubrostradą do Mikluszowic, tempo raczej średnie ale po wczorajszej imprezie dziś jechałem turystycznie. W Mikluszowicach przeprawiłem się kładką na Rabie do Majkowic - Raba ma dalej podwyższony stan, ale w stosunku do tego co było w połowie tygodnia gdy topiły się Proszówki i Cikokwice to dziś już wszystko było w normie. W Majkowicach, krótka przerwa pod sklepem i jazda w kierunku Bochni przez Gawłów(postój pod drewnianym kościółkiem), Krzyżanowice i Proszówki.

W Bochni krótki postój na rynku i ruszyłem w drogę powrotną po trasie Via Regia Antiqua. Najpierw kilka dość męczących podjazdów a później zjazdy przez Łapczycę do Moszczenicy. W Łapczycy zrobiłem kilka zdjęć w końcu już za tydzień to Łapczyca stanie się moją podstawową bazą wypadową na wycieczki rowerowe, wieś leży w dolinie a w koło wszędzie górki, więc już niedługo każdy wyjazd będę musiał zaczynać od podjazdu:). Od Łapczycy liczyłem na szybkie zjazdy jednak tu czekała mnie niemiła niespodzianka, w wyniku powodzi nastąpiły osunięcia ziemi i mocno popękał asfalt. Na rowerze się jakoś przeprawiłem, ale droga dla ruchu jest zamknięta. Od Moszczenicy podjazd w kierunku Chełmu i tu znowu ze zjazdu nici - tuż za cmentarze powtórka z rozrywki - usunięcia ziemi i popękany asfalt. Od Chełmu drogą nr 4 do Targowiska, później zjazd na boczne drogi przez Kłaj - tu niestety jazda pod wiatr, Kłaja przez Szarów i leśną ścieżkę rowerową do domu.

Wycieczka w sumie bardzo udana, prawie 60 km po znanym mi wcześniej terenach, forma mimo przerwy i imprezy nie najgorsza choć było już lepiej. Za tydzień wesele i przeprowadzka potem krótki urlop i w drugim tygodniu czerwca ponownie na rower - baza wypadowa już w Łapczycy, więc górka na początku każdego wyjazdu - forma powinna szybko podskoczyć:)

Zobacz więcej >>>


Galeria zdjęć


Statystyki aktywności
  • Dystans: 58.35 km
  • Czas: 2:43:43
  • Vavg: 21.38 km/h
  • Vmax: 51.50 km/h
  • Temperatura: 18 ºC
  • Sprzęt: Kross Grand Spin S