Blog wycieczkowy Jasona

 


Trening do Chełmu powrót przez Górny Gościniec

2010-09-07

Dziś w końcu była ładna pogoda, więc ledwo wróciłem z pracy to wskoczyłem na rower i pojechałem do Chełmu. Jechałem średnim tempem bez jakiś szaleństw pod górkę ale wyjechałem na wzgórze w kierunku bez najmniejszych problemów. Dalej jazda pod kościół w Chełmie i za kościołem w dół do plaży na Rabie:) Tu kawałek jazdy terenowej na brzeg rzeki, pełno mułu naniesionego przez wodę przy wysokich stanach Raby. Błoto z tego miejsca gubiłem jeszcze przez kilka kilometrów. Z nad Raby podjazd pod kościół w Chełmie i jeszcze w dół w boczną drogę, po jakiś 300 metrach droga się skończyła i z powrotem pod górę pod kościół. Dalej powrót w kierunku Łapczycy, ale żeby nie było za łatwo podjechałem jeszcze pod Górny Gościniec i dalej pod stary kościół w Łapczycy. Podjazd ten zawsze był dla mnie zabójcy a dziś poszło w miarę łatwo. Droga niestety dalej nieprzejezdna, na samym końcu najbardziej stromego podjazdu mamy usuwisko i wielką kupę żwiru wywaloną na drogę. W tym miejscu nie da się przejechać teraz nawet bokiem przejścia nie ma, musiałem przenieść rower:( 

Dziś mogę być zadowolony z jazdy, mimo iż odcinek był krótki to dość ciężki w końcu miałem siłę ciągnąć pod górki, żeby tylko pogoda była to może jeszcze uda się przygotować do Odysei.

Zobacz więcej >>>


Statystyki aktywności
  • Dystans: 12.62 km
  • Czas: 0:40:00
  • Vavg: 18.93 km/h
  • Vmax: 65.20 km/h
  • Temperatura: 15 ºC
  • Sprzęt: GT Avalanche 3.0