Dziś po raz kolejny pojechałem na rowerze do pracy, rano było chłodno - około 10 stopni i mimo, że ubrałem się dość dobrze, to niestety wygląda na to, że się przeziębiłem.
Rano jechałem drogą główną, poszło w miarę sprawnie, choć wolniej niż we wtorek. Po południu już przy pięknej temperaturze pojechałem wałem, niestety chyba trochę pod wiatr. Jechało się całkiem dobrze, ale wieczorem niestety czułem się dość kiepsko:(