Tydzień egzaminów, więc dzisiaj do pracy. Rano przez las, było dość chłodno, ale nie zimno. Po południu jak ruszałem do domu, było mocno zachmurzone niebo, zbierało się na deszcz, ale na szczęście nie padało.
Pojechałem drogą główną, jak się okazało z wiatrem :) Już dawno tak szybko nie jechałem - 32,5 km/h i ostatecznie wykręciłem czas na całej trasie trochę ponad 53 minut i to jeszcze z wizytą a paczkomacie na sam koniec.