Po pierwszym bardzo intensywnym dniu, drugiego miałem do pokonania tylko około 43 km po Velo Dunajec do Bogumiłowic. Rozważałem jeszcze dojechanie do samych Niepołomic po Velo Metropolis, ale niestety bardzo silny zachodni wiatr zniweczył mojej plany. Po około 10 km nierównej walki z wiatrem, wsiadłem do pociągu w Biadolinach Szlacheckich.
Po pierwszym dość intensywnym dniu drugi zapowiadał się na lajtowy, miałem przejechać tylko trochę ponad 40 km do Bogumiłowic i tym samym spiąć szlak Velo Dunajec z końcowym odcinkiem tego szlaku i z WTR do Niepołomic, którą jechałem w maju. Na noclegu wpadłem na pomysł, że może dojadę na rowerze aż do Niepołomic, szlakiem Velo Metropolis, niestety gdy wstałem rano i zerknąłem za okno, to od razu zrozumiałem, że dziś łatwo nie będzie - wiał naprawdę mocny, zachodni wiatr.
Dopóki jechałem w kierunku północ-wschodnim, bo tak prowadził mnie szlak Velo Dunajec od miejscowości Piaski-Drużków do Bogumiłowic, to jeszcze jako tako można było jechać, choć gdy droga czasem skręcała na zachód, to już było czuć jak mocno wieje, ale gdy skręciłem na zachód to już była tragedia :(.
Może jednak od początku:) Od Piaski-Drużków do Zakliczna dojeżdżamy szlakiem prowadzący w większości po wale Dunajca. W Zakliczynie zrobiłem przerwę, niestety rynek miasteczka jest w remoncie, więc spokoju nie było. Za Zakliczynem jeszcze kawałek jedziemy wałem, ale potem dojeżdżamy do właśnie robionego odcinka szlaku, którego przejechać się nie dało, więc trzeba było zjechać na drogę. W Janowicach Dolnych szlak definitywnie wkracza na drogi, a samo oznaczenie w zasadzie przestaje istnieć. Przed miejscowością Błonie, możemy wjechać na szutrową ścieżkę rowerową (oznaczoną niebieskimi znakami), która zaprowadzi nas do mostu na Dunajcu w Mikołajewicach, tu musimy przekroczyć rzekę i kontynuujemy jazdę drogami aż do Bogumiłowic - niestety żadnych oznaczeń Velo Dunajec na tym odcinku nie ma.
Oznaczenia szlaków rowerowych pojawiają się tuż za dworcem PKP w Bogumiłowicach, są tam znaki zarówno Velo Dunajec jak i Velo Metropolis. Szlak Velo Dunajec pokonałem z tego miejsca w maju, więc dzisiaj skierowałem się na Velo Metropolis - szlak ten zaprowadziłby mnie do samych Niepołomic. Niestety wichura z zachodu:) zniweczyła moje plany. Próbowałem powalczyć, pomyślałem że spróbuję dojechać do Brzeska, ale Velo Metropolis prowadzi na tym odcinku wzdłuż autostrady, otwartym terenem, w którym wiało jak w tunelu, po kilku kilometrach odbiłem w las, którym dojechałem do Biadolin Szlacheckich, a że akurat miał jechać pociąg to postanowiłem się nie męczyć dalej i skorzystać z pociągu.
Podsumowując - wycieczka udana, cel osiągnięty, szkoda, że ładna pogoda nie utrzymała się jeden dzień dłużej i nie dojechałem rowerem pod sam dom, ale cóż może kiedyś.
Sam szlak Velo Dunajec jest zdecydowanie najbardziej atrakcyjny na odcinku z Nowego Targu do Szczawnicy, na tym odcinku jest też w 100% gotowy. Od Krościenka do Zabrzeża, jest jeszcze trochę do zrobienia, ale potem w zasadzie do wyjazdu z Nowego Sącza znów jedziemy dobrze przygotowaną trasą. Niestety dalej szlak praktycznie nie istnieje (nie licząc odcinka z Piaski Drużków do Zakliczyna), ale bardzo ruchliwych dróg już w zasadzie nie ma. Ja na wysokości jeziora Czchowskiego pojechałem trochę na skróty, przez górę, szlak prowadzi natomiast na przeprawę przez Dunajec w Tropiach i dalej kawałek ruchliwą drogą na Nowy Sącz i potem po zaporze Czchowskiej do Piaski-Drużków.