Blog wycieczkowy Jasona

 


Rajd Rodzinny dz. 2

2018-05-20

Drugiego dnia rajdu zaplanowano bardzo trudną trasę na Luboń Wielki Percią Borkowskiego. Miałem poważne wątpliwości czy w ogóle wybierać się z Emilka na tą trasę, rok temu przeszedłem ją z siostrą i doskonale pamiętałem, że przelewek tam nie ma. Jednak zachęcony dobrą postawą Emilki pierwszego dnia zdecydowaliśmy, że jednak idziemy. 

Trasa od samego początku wiedzie mocno pod górę i wszystkie dzieci mocno się na niej męczyły, Emilka dodatkowo miała problemy na większych stromiznach i musiałem ją momentami przenosić. Największy jednak problem pojawił się na gołoborzach, co prawda Emilce się podobało i chciała iść po skałach, ale musiałem na każdym kroku ją asekurować, żeby się nie przewróciła, ale na szczęście udało się przejść to miejsce w miarę sprawnie.

Końcówka też jeszcze była bardzo stroma, ale bliska perspektywa lodów dodała małej sił i jako jedni z pierwszych dotarliśmy do schroniska. 

Zejście niestety też nie było zbyt przyjemne dla naszego 4-latka, więc miejscami mieliśmy kryzys, ale na szczęście mała mimo marudzenia zeszła w miarę samodzielnie.

Następnie pojechaliśmy do Chabówki i zwiedzaliśmy skansen kolejowy, tu małej podobało się bardzo szybko zapomniała o zmęczeniu i biegała między pociągami. Rajd zakończył się w Lubniu, gdzie spotkaliśmy się grupą pokonującą dłuższą trasę, były nagrody, dyplomy, podziękowania. Za rok również pojedziemy.

Zobacz więcej >>>


Statystyki aktywności
  • Dystans: 8.87 km
  • Czas: 3:41:13
  • Vavg: 2.41 km/h
  • Vmax: 7.51 km/h
  • Przewyższenia: 546 m
  • Temperatura: 20 ºC
  • Kalorie: 4991 kcal
  • Sprzęt: Spokey Stream