Wstałem rano z zamiarem wyjazdu do pracy na rowerze, ale rano okazało się, że jest mega mgła:( Mimo wszystko zdecydowałem się pojechać, choć niestety łatwo nie było, przyjechałem do pracy cały mokry i mocno zmarznięty.
Po pracy było bardzo ładnie, ale niestety coraz bardziej zaczynam odczuwać zmianę czasu, muszę się bardzo spieszyć, żeby dojechać do domu przed zachodem słońca. Dzisiaj dodatkowo musiałem odebrać jeszcze paczkę z paczkomatu i wybrałem jazdę WTR. Po wale jechałem dość szybko, choć nie tak szybko jak poprzednim tygodniu. Do Niepołomic dojechałem około 16 i słońce zdążyło się już schować za horyzontem.