Pojechałem do Lasku Wolskiego na prolog Małopolskiego Wyścigu Górskiego. Podjechałem trasę prologu czyli trochę ponad 1 km podjazd Aleją Wędrowników.
Kiedyś prolog MWG to była moja coroczna tradycja, ale zawsze było to kryterium o Złoty Pierścień Krakowa na rundach po rynku krakowskim, tym razem była czasówka w Lasku Wolskim, dla mnie to był pierwszy raz w takiej formule.
Do Krakowa pojechałem na rowerze, było ciepło i niestety wiało, musiałem trochę się męczyć pod przeciwny wiatr. Po ponad 30 km dojeździe dojechałem na start i po kilku zdjęciach ruszyłem pod górę, akurat na trasie trenowały dzieci, do wyścigu na małych kolarzy, nawet ze dwie osoby udało mi się wyprzedzić :)
Trasa wyścigu była krótka, ale dość wymagająca, podjazd mocno trzyma nachyleniami w okolicach 10%, nie jechałem na maksa, ale mi wszystko mocno się zmęczyłem. Po dojechaniu do mety, pojechałem sobie jeszcze na kopiec Piłsudskiego, a potem wróciłem w okolice mety. Zobaczyłem wyścig dzieci, a potem po około godzinie czekania pokibicowałem zawodowcom.
Około 18:30 ruszyłem przez Lasek Wolski w kierunku ZOO, zjechałem na dół klasycznym podjazdem pod ZOO i przez Przegorzalską Przełęcz wróciłem na WTR. Na koniec oczywiście dojazd do domu.