Blog wycieczkowy Jasona

 


Praca #56

2018-08-28

Po raz 56 raz do pracy w tym roku. Dziś rano było wyjątkowo zimno, około 10-11 stopni, musiałem się cieplej ubrać a i tak odczuwałem chłód. Dziś jechało mi się wyjątkowo kiepsko, coś ostatnio nie czuję się najlepiej, co niestety przełożyło się na brak mocy i kiepski czas przejazdu. Mimo słabości, jakoś nie mogę się nauczyć, że Giant to nie szosówka i próbuje kręcić w tempie jak na szosie - dziś oczywiście nie dałem rady jechać tak szybko.

W drodze powrotnej na początku szło mi nieźle, ale potem wyraźnie straciłem siły i rezultacie przejechałem trasę wolniej niż rano.

Po południu postanowiłem zmienić siodełko w Giantcie, jednak to Giant Contact Neutral jest nie dla mnie, choć czytając stronę producenta "w kilka minut dopasowuję się do użytkownika" powinno być wygodne, ale przynajmniej dla mnie nie jest. Chyba jedyną zaletą jest niska waga -305 g. W zamian założyłem stare siodło, które dawniej miałem w Treku, też nie jest mega wygodne, ale może będzie lepsze. Najchętniej dokręcił bym do niego, stare siodełko od mojego crossa, ale ono jest strasznie ciężkie, więc może na jakieś dłuższe wycieczki.

Na koniec wpadłem na pomysł, że zważę moje rowery:) Na początek zważyłem Gianta z bagażnikiem crosso oraz z pomką, uchytem kamery i licznika, odpiąłem jedynie podsiodłówkę (która waży prawie 0,5 kg) - wynik 12,22 kg. Trochę dużo, szczególnie jeśli zerkniemy na stronę producenta, który podaje, że rower waży 10,3 kg, tyle tylko, że dla rozmiaru M (rama L jest jednak sporo większa) i bez pedałów. Żeby sprawdzić ile faktycznie waży mój egzemplarz to postanowiłem odkręcić bagażnik i odczepiłem pompkę - wyszło 11,37 kg. Gdybym ściągnął resztę gratów - koszyki na bidon, mocowanie do pompki i podsiodłówki, uchwyty na kamerę i licznik i założył fabryczne siodełko to może udało by się zejść poniżej 11 kg i to nawet a tymi ciężkimi pedałami, których zgodnie ze specyfikacją producenta nie ma. No ale oczywiście to nie waga jaką mam rower, którym jeżdżę na co dzień, można spokojne założyć, że rower bez bagażnika to jakieś 11,5 kg, a bagażnikiem 12,5 kg.

Przy okazji poważyłem też inne moje rowery: Trek - 9,6 kg; Peugeot z bagażnikiem 12,7 kg (bez bagażnika będzie pewnie z 11,5 - bo tu bagażnik mam sporo cięższy) i w końcu mój stary cross, którego Giant ma zastąpił podczas dłuższych wyjazdów z bagażem, waży aż 16,44 kg i to już bez bagażnika (z bagażnikiem będzie jak nic 17,2 kg).

Gianta na szybkie wycieczki można dość łatwo odchudzić, bardzo ciężkie są podobno opony i koła. Dając dobrej jakości opony 28 mm pewnie można zyskać z 400 g, a jakby założył koła od typowej szosówki to pewnie można zejść jeszcze około 1 kg, do tego pedały spd i mamy 9,5 kg:) Choć 9,5 kg szosę już mam, więc chyba nie warto, jednak opony 28 mm, przynajmniej na próbę na pewno kiedyś założę.

Zobacz więcej >>>


Galeria zdjęć


Statystyki aktywności
  • Dystans: 27.22 km
  • Czas: 0:59:43
  • Vavg: 27.35 km/h
  • Vmax: 32.67 km/h
  • Przewyższenia: 113 m
  • Temperatura: 18 ºC
  • Kalorie: 961 kcal
  • Sprzęt: Giant AnyRoad 2