Blog wycieczkowy Jasona

 

Aktywności: 77
Dystans: 5791.15 km
Czas: 302:22:56
Vavg: 19.15 km/h
Vmax: 65.48 km/h
Przewyższenia: 34138 m
Kalorie: 110182 kcal
Średnio na aktywność: 75.21 km
Gierłoży przez Mamerki, Węgorzewo do Harszu

Gierłoży przez Mamerki, Węgorzewo do Harszu

Po nocy spędzonej w Wilczym Szańcu wstaliśmy rano i poszliśmy na śniadanie w restauracji. Pogoda nie była najlepsza po wieczornych i nocnych burzach było mokro i dość zimno, a niebo było zasnute gęstymi chmurami. Po śniadaniu i przetarciu rowerów (niestety noc musiały spędzić na zewnątrz) ruszyliśmy w drogę. Na początek szybko odwiedziliśmy jeszcze bunkry w strefie II i zrobiliśmy kilka fotek. Następnie ruszyliśmy do miejscowości Parcz, zaraz za Wilczym Szańcem mieści się park miniatur, widzieliśmy go tylko zza ogrodzenia ale już po tym można stwierdzić, że wygląda zachęcająco. W Parczu uzupełniliśmy bidony i ruszyliśmy dalej. Na skraju tej miejscowości znajduję się dość ciekawy cmentarz prawosławny z okresu I wojny światowej. W drodze do kolejnej miejscowości moja żona zauważyła, że ma mało powietrza w przednim kole, lekko dopompowałem i ruszyliśmy dalej obserwując sytuacje i w kolejnej miejscowości Mażany stwierdziliśmy już na pewno, że koło jest przebite...

Zatrzymaliśmy się pod sklepem i zacząłem ściągać

Dystans: 49.93 km
Czas: 3:16:43
Vavg: 15.23 km/h
Gierłoży przez Mamerki, Węgorzewo do Harszu - więcej ...
Z Mikołajek przez Ryn do kwatery Hitlera w Gierłoży

Z Mikołajek przez Ryn do kwatery Hitlera w Gierłoży

Po trzech dniach spędzony nad jeziorem Inulec, wstaliśmy rano, zapakowaliśmy sakwy i ruszyliśmy dalej na początek do Mikołajek. Przejechaliśmy przez miasto i boczną drogą wzdłuż jeziora Tałty ruszyliśmy w kierunku Rynu. W miejscowości Tałty zrobiliśmy krótki postój a następnie przejechaliśmy przez kanał Tałcki łączący jezioro Tałty z jeziorem Tałtowisko i ruszyliśmy dalej już szutrową drogą. Przejechaliśmy przez Skorupki obok pól biwakowych nad jeziorem Tałtowisko a następnie wyskoczyliśmy na asfaltową drogę nr 642, którą miała nas…

Dystans: 49.42 km
Czas: 3:30:35
Vavg: 14.08 km/h
Z Mikołajek przez Ryn do kwatery Hitlera w Gierłoży - więcej ...
Zełwągi - Bobrówko - Nowa Ukta - Ukta - Wojnowice - Ruciane-Nida - Wygryny - Kamień - Iznota - Nowy Most - Bobrówko - Zełwągi

Zełwągi - Bobrówko - Nowa Ukta - Ukta - Wojnowice - Ruciane-Nida - Wygryny - Kamień - Iznota - Nowy Most - Bobrówko - Zełwągi

Po dniu plażowania na trasę powróciła moja żona celem była Ruciane-Nida a po drodze Ukta i Wojnowo. Z Zełwągów ruszyliśmy szutrówką przez las w kierunku drogi nr 609, którą po przejechaniu 12 km od startu dojechaliśmy do Ukty, małej dość klimatycznej miejscowości nad rzeką Krutynią. Zatrzymaliśmy się najpierw na niewielkim rynku, następnie zaglądnęliśmy do neogotyckiego kościoła a wyjeżdżając z Ukty przejechaliśmy mostem na Krutynią i skierowaliśmy się na Wojnowo. Miejscowość ta została założona przez rosyjskich staroobrzędowców (wyznawców prawosławia, który nie przyjęli reformy liturgicznej patriarchy Nikona z lat 1652–1656 i opuścili Rosję). Na Mazury trafili w latach 30-tych XIX wieku gdzie osiedli się zakładając kilka wiosek w tym właśnie Wojnowo. Wcześniej jednak zatrzymaliśmy się moście nad Krutynią gdzie obserwowaliśmy spływ kajakowy i zrobiliśmy sobie fotkę. Następnie odwiedziliśmy cerkiew w Wojnowie przy której znajduje się cmentarz oraz dom sióstr zakonnych właśnie tego obrządku. Cerkiew jest właśnie z zewnątrz remontowana, ale wnętrze można zwiedzać, żeby wejść do cerkwi moja żona musiała się ubrać w dwie przygotowane na wejściu chusty i za 2 złote od osoby weszliśmy do środka. Zrobiłem kilka zdjęć choć oficjalnie jest zakaz, ale jakoś go przegapiłem:) Po obejrzeniu cerkwi, pojechaliśmy dalej przez Wojnowo, kolejnym punktem na trasie był dom modlitwy staroobrzędowców czyli tzw. Molenna - to miejsce obejrzeliśmy już tylko z drogi, a następnie pojechaliśmy dalej do znajdującego się nad jeziorem Duś byłego klasztoru staroobrzędowców. Klasztor jak wspomniałem znajduję się nad jeziorem, przy klasztorze znajduję się cmentarz, sam klasztor można zwiedzać i to za darmo, można złożyć dobrowolną ofiarę. We wnętrzu można zobaczyć ołtarz bardzo podobny do tego w cerkwi, a w przedsionku zdjęcia staroobrzędowców z początku XX wieku. Na terenie klasztoru działa coś na kształt gospodarstwa agroturystycznego i pole biwakowe...

Kolejnym punktem naszej wyprawy było Ruciane-Nida, to właśnie od tej miejscowości zgodnie z wcześniejszym planem

Dystans: 56.92 km
Czas: 4:00:43
Vavg: 14.19 km/h
Zełwągi - Bobrówko - Nowa Ukta - Ukta - Wojnowice - Ruciane-Nida - Wygryny - Kamień - Iznota - Nowy Most - Bobrówko - Zełwągi - więcej ...
Dookoła jeziora Śniardwy

Dookoła jeziora Śniardwy

Wstałem rano i ruszyłem na odjazd największego jeziora w Polsce czyli Śniardwy. Na początek pokonałem 7 km do Mikołajek i ruszyłem na właściwą trasę. W Mikołajkach przejechałem koło Młyna, potem koło kościoła i w końcu wyjechałem z miasta w kierunku miejscowości Łuknajno. Po chwili droga zmieniła się w szutrową a tuż przez Łuknajnem droga przeszła w brukowaną. Po przejechaniu kanału między jeziorem Śniardwy i Łuknajno dojechałem do miejscowości, znajdował się tam ośrodek z wieżą widokową (niestety płatną) na Śniardwy, natomiast po drugiej stronie drogi prowadziła ścieżka do wieży widokowej na jezioro Łuknajno. Widok z wieży piękny, jezioro Łuknajno objęte jest ochroną ze względu na występujące to ptactwo a szczególnie łabędzie nieme, więc teren jezioro można podziwiać właściwe tylko z takich wież widokowych. Po powrocie na drogę ruszyłem w kierunku miejscowości Dziubiele, ale żeby tam dojechać musiałem pokonać dobre 10 km brukowaną drogą przez las. Jazda po takiej drodze jest strasznie trudna, po skręcie na Dziubiele wyjechałem na asfalt. W po kolejnych kilku kilometrach w końcu dojechałem do brzegu jeziora Śniardwy, kawałek dalej w miejscowości Suchy Róg stanąłem nawet chwilę na plaży...

Z Suchego Rogu wyjechałem przez miejscowości Tuchlin koło jeziora Tuchlin

Dystans: 115.35 km
Czas: 6:11:02
Vavg: 18.65 km/h
Dookoła jeziora Śniardwy - więcej ...
Orżyny - Rańsk - Grądy - Rybno - Borowe - Dłużec - Krzywy Róg (z tego miejsca musiałem wrócić do Rybna - zrobiłem pętle 26 km) - Szklarnia - Piecki - Lipowo - Zełwągi - Mikołajki - Zełwągi

Orżyny - Rańsk - Grądy - Rybno - Borowe - Dłużec - Krzywy Róg (z tego miejsca musiałem wrócić do Rybna - zrobiłem pętle 26 km) - Szklarnia - Piecki - Lipowo - Zełwągi - Mikołajki - Zełwągi

Jak wspominałem wcześniej mapa Pojezierza Olsztyńskiego kończyła się na Orżynach, a mapa Wielkich Jezior Mazurskich zaczynała się na wysokości miasta Piecki pozostawał mam pas około 20 km bez pokrycia w mapach. Początkowo myślałem, że pojedziemy do Mrągowa bo przez Orżyny przebiegała droga właśnie do Mrągowa, ale po dokładnej analizie mapy na GPSie i wyszukałem skrót, dzięki któremu bocznymi drogami mogliśmy dojechać pod Mikołajki. Wstaliśmy więc wcześniej i zaraz po godzinie 8 rano ruszyliśmy w trasę. Pogoda była kiepska, niebo zachmurzone, temperatura nie przekraczała chyba 20 stopni, ale jechało nam się nie najgorzej. Mało ruchliwą drogą przez Rańsk dojechaliśmy do Rybna, w tym miejscu rozważałem przez chwilę skrót drogą leśną, ale ostatecznie odrzuciłem ten pomysł. W Rybnie zrobiliśmy mały postój, który przysporzył nam sporo problemów ale o tym za chwilę. Skoro nie jechaliśmy skrótem to musieliśmy objechać jezioro Dłużec przez Borowe i Dłużec, następnie skręciliśmy w lewo i po przejechaniu 29 km od startu dojechaliśmy do widocznej już na mapie Wielkich Jezior Mazurskich miejscowości Krzywy Róg. W tym miejscu zaczął dość ostro dzwonić telefon mojej żony, okazało się że w Rybnie na ławce zostawiłem telefon i jakiś miły pan chciał mi go oddać.

Zostawiłem, więc żonę i bagaże na przystanku i szalonym tempem ruszyłem do Rybna, żeby skrócić dystans do przejechania wykorzystałem skrót przez las, który wcześniej rozważałem. Na początku szło wszystko dobrze, do miejscowości Głogno dojechałem dobrą szutrową drogą, dalej był odcinek niebieskim szlakiem pieszym i dalej bezproblemowa jazda, ale jak odbiłem w ścieżką leśną w kierunku Rybna to zaczęły się kłopoty. Na mapie miałem jedną prostą drogę, w rzeczywistości ścieżek było dużo więcej, co chwila się krzyżowały i skręcały, dwa razy pomyliłem drogę, na szczęście szybko to zauważałem i wracałem na właściwą ścieżkę. Na dodatek leśne ścieżki były mocno piaskowe i miejscami moja prędkość jazdy wyraźnie spadała, a na koniec tuż przed Rybnem droga była zawalona drzewem i trzeba było przeprawiać się bokiem przez krzaki. Jednak po 40 minutach walki byłem w Rybnie z telefonu żony zadzwoniłem do gościa i po 5 minutach ponownie stałem się właścicielem telefonu, podziękowałem ładnie i ruszyłem w drogę. Postanowiłem już nie korzystać ze skrótu tylko jechać po asfaltach tak jak wcześniej jechałem z żoną, była to dobra decyzja ponieważ trasę tą pokonałem mniej więcej w tym samym czasie co odcinek przez las mimo iż po asfaltach było dobre 4-5 km dalej. Po mniej więcej 1,5 godziny byłem ponownie w Krzywym Rogu z tym że zamiast 29 km na liczniku miałem już 56...

Po moim Tour de Rybno byłem już mocno zmęczony, ale trzeba było jechać dalej. Po jakiś 3 km jazdy dojechaliśmy do drogi nr 59 Mrągowo - Piecki, trasa naszej wyprawy prowadziła na

Dystans: 91.34 km
Czas: 5:31:00
Vavg: 16.56 km/h
Orżyny - Rańsk - Grądy - Rybno - Borowe - Dłużec - Krzywy Róg (z tego miejsca musiałem wrócić do Rybna - zrobiłem pętle 26 km) - Szklarnia - Piecki - Lipowo - Zełwągi - Mikołajki - Zełwągi - więcej ...
Dookoła Jezioraka z żoną

Dookoła Jezioraka z żoną

Iława - dookoła Jezioraka (Szałkowo - Sąpy - Urowo - Gubławki - Wieprz - Karpowo - Rąbity - Dobrzyki - Jerzwałd - Siemiany) - Iława

Zgodnie z planem wstaliśmy rano i przy pięknej słoneczniej pogodzie ruszyliśmy z Iławy w kierunku Szałkowa. Na wyjeździe z Iławy pobudowano efektowne ścieżki rowerowe, więc na boczną drogę prowadzącą do Szałkowa wyjechaliśmy bez problemu. W Szałkowie zatrzymaliśmy się na chwilę, sfotografowaliśmy pensjonat Azyl w którym mieszkaliśmy w 2007 r. oraz plażę i ruszyliśmy dalej. Kilka kilometrów za Szałkowem zrobiliśmy sesję fotograficzną na półwyspie nad Jeziorakiem, podjechaliśmy pod kapliczkę postawioną na pamiątki wizyty w tym miejscu Karola Wojtyły w 1973 r. a następnie wjechaliśmy w las. Przejechaliśmy obok leśnych ośrodków wypoczynkowych nad Jeziorakiem i wyjechaliśmy z lasu w miejscowości Urowo. Po drodze spotkaliśmy małżeństwo w średnim wieku z Torunia, pani gdy dowiedziała się, że zamierzamy objechać Jezioraka to wyraziła uznanie że damy radę zrobić aż 75 km - ta informacja niestety trochę przestraszyła moją żonę:) ale mimo wszystko postanowiliśmy jechać dalej...

Tuż za Urowem przejechaliśmy przez

Dystans: 79.44 km
Czas: 5:19:10
Vavg: 14.93 km/h
Vmax: 38.15 km/h
Przewyższenia: 253 m
Temperatura: 32 ºC
Dookoła Jezioraka z żoną - więcej ...
Kraków - Iława (500 km pociągiem) - Schronisko Młodzieżowe w Iławie

Kraków - Iława (500 km pociągiem) - Schronisko Młodzieżowe w Iławie

W tym roku zaplanowaliśmy sobie rowerowe wakacje na Mazurach, planów przejazdu było kilka, ostatecznie wyszło jeszcze inaczej, ale może zacznijmy od początku. Z Krakowa do Iławy pojechaliśmy pociągiem (przeszło 500 km), wybraliśmy Iławę ponieważ tam jechał bezpośredni pociąg z Krakowa. W pobliżu Iławy (w Szałkowie) byliśmy na wakacjach w 2007 r., zgodnie z nakreślonym przeze mnie planem z Iławy mieliśmy przez Grunwald i Szczytno wjechać na Mazury od południa. Z Krakowa wyjechaliśmy pociągiem po godz.…

Dystans: 3.80 km
Czas: 0:23:08
Vavg: 9.86 km/h
Kraków - Iława (500 km pociągiem) - Schronisko Młodzieżowe w Iławie - więcej ...
Wycieczka do Częstochowy - dzień 4

Wycieczka do Częstochowy - dzień 4

Czwarty dzień, nie był już w zasadzie dniem wyprawy, a raczej dniem regeneracji. Pierwotnie mieliśmy wrócić pociągiem wyjeżdżającym z Częstochowy o godzinie 18:50 - mieliśmy więc cały dzień na zwiedzanie miasta. Co prawda udało mi się przekonać kolegę żeby po nas przyjechał, ale i tak miał być dopiero około 16, więc na zwiedzanie było sporo czasu.

Na początek nadrobiliśmy to, czego nie udało się zrobić dzień wcześniej - czyli fotka z…

Dystans: 10.54 km
Czas: 0:57:24
Vavg: 11.02 km/h
Przewyższenia: 50 m
Temperatura: 21 ºC
Wycieczka do Częstochowy - dzień 4 - więcej ...
Wycieczka do Częstochowy - dzień 3

Wycieczka do Częstochowy - dzień 3

Na trzeci dzień naszej wyprawy prognozy, były mało optymistyczne - na popołudnie zapowiadano deszcz i burzę, więc w drogę ruszyliśmy około 8:00. Na początek podjazd do Niegowej, później przez Moczydło i Trzebniów, gdzie zdecydowaliśmy się na skrót szlakiem - tzw. drogą siedlecką. Mimo iż odcinek ten miał zaledwie 3 km długości to okazał się najtrudniejszym podczas naszej wyprawy. Pierwsze 1,5 km to podjazd piaszczystą drogą na której w wielu momentach musieliśmy pchać rowery,…

Dystans: 55.08 km
Czas: 3:38:04
Vavg: 15.15 km/h
Vmax: 44.93 km/h
Przewyższenia: 453 m
Temperatura: 22 ºC
Wycieczka do Częstochowy - dzień 3 - więcej ...
Wycieczka do Częstochowy - dzień 2

Wycieczka do Częstochowy - dzień 2

Po pierwszym bardzo forsownym dniu moja żona była trochę zmęczona, a na dodatek zafundowałem nam na początek przejazd szlakiem przez las do zamku Smoleń. Ruiny zamku są bardzo ładne, ale mocno zaniedbane, wszędzie chwasty i krzaki, zrobiliśmy sesję zdjęciową i postój po którym ruszyliśmy asfaltem w kierunku pobliskiej Pilicy. Miejscowość niewielka, ale turystycznie dość bogata w obiekty zabytkowe z których zobaczyliśmy tylko kilka, ponieważ pogoda była kiepska, a pora późna (tego dnia wyruszyliśmy…

Dystans: 50.93 km
Czas: 3:39:31
Vavg: 13.92 km/h
Vmax: 58.26 km/h
Przewyższenia: 578 m
Temperatura: 20 ºC
Wycieczka do Częstochowy - dzień 2 - więcej ...

Moje aktywności:

Aktywności: 1335
Dystans: 47962.32 km
Czas: 94 d 12 g 55 m
Śr. prędkość: 21.14 km/h
Aktywności: 215
Dystans: 2950.66 km
Czas: 35 d 19 g 13 m
Śr. prędkość: 3.43 km/h
Punkty GOT: 2250
Punkty GSB: 627