Blog wycieczkowy Jasona

 

Aktywności: 74
Dystans: 5573.04 km
Czas: 292:32:13
Vavg: 19.05 km/h
Vmax: 65.48 km/h
Przewyższenia: 32803 m
Kalorie: 102802 kcal
Średnio na aktywność: 75.31 km
Dookoła jeziora Śniardwy

Dookoła jeziora Śniardwy

Wstałem rano i ruszyłem na odjazd największego jeziora w Polsce czyli Śniardwy. Na początek pokonałem 7 km do Mikołajek i ruszyłem na właściwą trasę. W Mikołajkach przejechałem koło Młyna, potem koło kościoła i w końcu wyjechałem z miasta w kierunku miejscowości Łuknajno. Po chwili droga zmieniła się w szutrową a tuż przez Łuknajnem droga przeszła w brukowaną. Po przejechaniu kanału między jeziorem Śniardwy i Łuknajno dojechałem do miejscowości, znajdował się tam ośrodek z wieżą widokową (niestety płatną) na Śniardwy, natomiast po drugiej stronie drogi prowadziła ścieżka do wieży widokowej na jezioro Łuknajno. Widok z wieży piękny, jezioro Łuknajno objęte jest ochroną ze względu na występujące to ptactwo a szczególnie łabędzie nieme, więc teren jezioro można podziwiać właściwe tylko z takich wież widokowych. Po powrocie na drogę ruszyłem w kierunku miejscowości Dziubiele, ale żeby tam dojechać musiałem pokonać dobre 10 km brukowaną drogą przez las. Jazda po takiej drodze jest strasznie trudna, po skręcie na Dziubiele wyjechałem na asfalt. W po kolejnych kilku kilometrach w końcu dojechałem do brzegu jeziora Śniardwy, kawałek dalej w miejscowości Suchy Róg stanąłem nawet chwilę na plaży...

Z Suchego Rogu wyjechałem przez miejscowości Tuchlin koło jeziora Tuchlin

Dystans: 115.35 km
Czas: 6:11:02
Vavg: 18.65 km/h
Dookoła jeziora Śniardwy - więcej ...
Orżyny - Rańsk - Grądy - Rybno - Borowe - Dłużec - Krzywy Róg (z tego miejsca musiałem wrócić do Rybna - zrobiłem pętle 26 km) - Szklarnia - Piecki - Lipowo - Zełwągi - Mikołajki - Zełwągi

Orżyny - Rańsk - Grądy - Rybno - Borowe - Dłużec - Krzywy Róg (z tego miejsca musiałem wrócić do Rybna - zrobiłem pętle 26 km) - Szklarnia - Piecki - Lipowo - Zełwągi - Mikołajki - Zełwągi

Jak wspominałem wcześniej mapa Pojezierza Olsztyńskiego kończyła się na Orżynach, a mapa Wielkich Jezior Mazurskich zaczynała się na wysokości miasta Piecki pozostawał mam pas około 20 km bez pokrycia w mapach. Początkowo myślałem, że pojedziemy do Mrągowa bo przez Orżyny przebiegała droga właśnie do Mrągowa, ale po dokładnej analizie mapy na GPSie i wyszukałem skrót, dzięki któremu bocznymi drogami mogliśmy dojechać pod Mikołajki. Wstaliśmy więc wcześniej i zaraz po godzinie 8 rano ruszyliśmy w trasę. Pogoda była kiepska, niebo zachmurzone, temperatura nie przekraczała chyba 20 stopni, ale jechało nam się nie najgorzej. Mało ruchliwą drogą przez Rańsk dojechaliśmy do Rybna, w tym miejscu rozważałem przez chwilę skrót drogą leśną, ale ostatecznie odrzuciłem ten pomysł. W Rybnie zrobiliśmy mały postój, który przysporzył nam sporo problemów ale o tym za chwilę. Skoro nie jechaliśmy skrótem to musieliśmy objechać jezioro Dłużec przez Borowe i Dłużec, następnie skręciliśmy w lewo i po przejechaniu 29 km od startu dojechaliśmy do widocznej już na mapie Wielkich Jezior Mazurskich miejscowości Krzywy Róg. W tym miejscu zaczął dość ostro dzwonić telefon mojej żony, okazało się że w Rybnie na ławce zostawiłem telefon i jakiś miły pan chciał mi go oddać.

Zostawiłem, więc żonę i bagaże na przystanku i szalonym tempem ruszyłem do Rybna, żeby skrócić dystans do przejechania wykorzystałem skrót przez las, który wcześniej rozważałem. Na początku szło wszystko dobrze, do miejscowości Głogno dojechałem dobrą szutrową drogą, dalej był odcinek niebieskim szlakiem pieszym i dalej bezproblemowa jazda, ale jak odbiłem w ścieżką leśną w kierunku Rybna to zaczęły się kłopoty. Na mapie miałem jedną prostą drogę, w rzeczywistości ścieżek było dużo więcej, co chwila się krzyżowały i skręcały, dwa razy pomyliłem drogę, na szczęście szybko to zauważałem i wracałem na właściwą ścieżkę. Na dodatek leśne ścieżki były mocno piaskowe i miejscami moja prędkość jazdy wyraźnie spadała, a na koniec tuż przed Rybnem droga była zawalona drzewem i trzeba było przeprawiać się bokiem przez krzaki. Jednak po 40 minutach walki byłem w Rybnie z telefonu żony zadzwoniłem do gościa i po 5 minutach ponownie stałem się właścicielem telefonu, podziękowałem ładnie i ruszyłem w drogę. Postanowiłem już nie korzystać ze skrótu tylko jechać po asfaltach tak jak wcześniej jechałem z żoną, była to dobra decyzja ponieważ trasę tą pokonałem mniej więcej w tym samym czasie co odcinek przez las mimo iż po asfaltach było dobre 4-5 km dalej. Po mniej więcej 1,5 godziny byłem ponownie w Krzywym Rogu z tym że zamiast 29 km na liczniku miałem już 56...

Po moim Tour de Rybno byłem już mocno zmęczony, ale trzeba było jechać dalej. Po jakiś 3 km jazdy dojechaliśmy do drogi nr 59 Mrągowo - Piecki, trasa naszej wyprawy prowadziła na

Dystans: 91.34 km
Czas: 5:31:00
Vavg: 16.56 km/h
Orżyny - Rańsk - Grądy - Rybno - Borowe - Dłużec - Krzywy Róg (z tego miejsca musiałem wrócić do Rybna - zrobiłem pętle 26 km) - Szklarnia - Piecki - Lipowo - Zełwągi - Mikołajki - Zełwągi - więcej ...
Dookoła Jezioraka z żoną

Dookoła Jezioraka z żoną

Iława - dookoła Jezioraka (Szałkowo - Sąpy - Urowo - Gubławki - Wieprz - Karpowo - Rąbity - Dobrzyki - Jerzwałd - Siemiany) - Iława

Zgodnie z planem wstaliśmy rano i przy pięknej słoneczniej pogodzie ruszyliśmy z Iławy w kierunku Szałkowa. Na wyjeździe z Iławy pobudowano efektowne ścieżki rowerowe, więc na boczną drogę prowadzącą do Szałkowa wyjechaliśmy bez problemu. W Szałkowie zatrzymaliśmy się na chwilę, sfotografowaliśmy pensjonat Azyl w którym mieszkaliśmy w 2007 r. oraz plażę i ruszyliśmy dalej. Kilka kilometrów za Szałkowem zrobiliśmy sesję fotograficzną na półwyspie nad Jeziorakiem, podjechaliśmy pod kapliczkę postawioną na pamiątki wizyty w tym miejscu Karola Wojtyły w 1973 r. a następnie wjechaliśmy w las. Przejechaliśmy obok leśnych ośrodków wypoczynkowych nad Jeziorakiem i wyjechaliśmy z lasu w miejscowości Urowo. Po drodze spotkaliśmy małżeństwo w średnim wieku z Torunia, pani gdy dowiedziała się, że zamierzamy objechać Jezioraka to wyraziła uznanie że damy radę zrobić aż 75 km - ta informacja niestety trochę przestraszyła moją żonę:) ale mimo wszystko postanowiliśmy jechać dalej...

Tuż za Urowem przejechaliśmy przez

Dystans: 79.44 km
Czas: 5:19:10
Vavg: 14.93 km/h
Vmax: 38.15 km/h
Przewyższenia: 253 m
Temperatura: 32 ºC
Dookoła Jezioraka z żoną - więcej ...
Kraków - Iława (500 km pociągiem) - Schronisko Młodzieżowe w Iławie

Kraków - Iława (500 km pociągiem) - Schronisko Młodzieżowe w Iławie

W tym roku zaplanowaliśmy sobie rowerowe wakacje na Mazurach, planów przejazdu było kilka, ostatecznie wyszło jeszcze inaczej, ale może zacznijmy od początku. Z Krakowa do Iławy pojechaliśmy pociągiem (przeszło 500 km), wybraliśmy Iławę ponieważ tam jechał bezpośredni pociąg z Krakowa. W pobliżu Iławy (w Szałkowie) byliśmy na wakacjach w 2007 r., zgodnie z nakreślonym przeze mnie planem z Iławy mieliśmy przez Grunwald i Szczytno wjechać na Mazury od południa. Z Krakowa wyjechaliśmy pociągiem po godz.…

Dystans: 3.80 km
Czas: 0:23:08
Vavg: 9.86 km/h
Kraków - Iława (500 km pociągiem) - Schronisko Młodzieżowe w Iławie - więcej ...
Wycieczka do Częstochowy - dzień 4

Wycieczka do Częstochowy - dzień 4

Czwarty dzień, nie był już w zasadzie dniem wyprawy, a raczej dniem regeneracji. Pierwotnie mieliśmy wrócić pociągiem wyjeżdżającym z Częstochowy o godzinie 18:50 - mieliśmy więc cały dzień na zwiedzanie miasta. Co prawda udało mi się przekonać kolegę żeby po nas przyjechał, ale i tak miał być dopiero około 16, więc na zwiedzanie było sporo czasu.

Na początek nadrobiliśmy to, czego nie udało się zrobić dzień wcześniej - czyli fotka z…

Dystans: 10.54 km
Czas: 0:57:24
Vavg: 11.02 km/h
Przewyższenia: 50 m
Temperatura: 21 ºC
Wycieczka do Częstochowy - dzień 4 - więcej ...
Wycieczka do Częstochowy - dzień 3

Wycieczka do Częstochowy - dzień 3

Na trzeci dzień naszej wyprawy prognozy, były mało optymistyczne - na popołudnie zapowiadano deszcz i burzę, więc w drogę ruszyliśmy około 8:00. Na początek podjazd do Niegowej, później przez Moczydło i Trzebniów, gdzie zdecydowaliśmy się na skrót szlakiem - tzw. drogą siedlecką. Mimo iż odcinek ten miał zaledwie 3 km długości to okazał się najtrudniejszym podczas naszej wyprawy. Pierwsze 1,5 km to podjazd piaszczystą drogą na której w wielu momentach musieliśmy pchać rowery,…

Dystans: 55.08 km
Czas: 3:38:04
Vavg: 15.15 km/h
Vmax: 44.93 km/h
Przewyższenia: 453 m
Temperatura: 22 ºC
Wycieczka do Częstochowy - dzień 3 - więcej ...
Wycieczka do Częstochowy - dzień 2

Wycieczka do Częstochowy - dzień 2

Po pierwszym bardzo forsownym dniu moja żona była trochę zmęczona, a na dodatek zafundowałem nam na początek przejazd szlakiem przez las do zamku Smoleń. Ruiny zamku są bardzo ładne, ale mocno zaniedbane, wszędzie chwasty i krzaki, zrobiliśmy sesję zdjęciową i postój po którym ruszyliśmy asfaltem w kierunku pobliskiej Pilicy. Miejscowość niewielka, ale turystycznie dość bogata w obiekty zabytkowe z których zobaczyliśmy tylko kilka, ponieważ pogoda była kiepska, a pora późna (tego dnia wyruszyliśmy…

Dystans: 50.93 km
Czas: 3:39:31
Vavg: 13.92 km/h
Vmax: 58.26 km/h
Przewyższenia: 578 m
Temperatura: 20 ºC
Wycieczka do Częstochowy - dzień 2 - więcej ...
Wycieczka do Częstochowy - dzień 1

Wycieczka do Częstochowy - dzień 1

Pomysł na wycieczkę do Częstochowy Szlakiem Orlich Gniazd miałem już dość dawno, ale dopiero w tym roku i to inicjatywy mojej żony ruszyliśmy w taką wyprawę. Miałem co prawda pewne wątpliwości jak moja żona poradzi sobie z taką trasą, ale ponieważ bardzo chciała jechać, więc postanowiliśmy, że dnia 11 sierpnia ruszamy - bez względu na pogodę. Dzień przed wyjazdem pojawiły się niespodziewanie dość optymistyczne prognozy pogody, więc spakowaliśmy sakwy, nastawiliśmy budzik, nasmarowaliśmy rowery…

Dystans: 79.32 km
Czas: 5:26:25
Vavg: 14.58 km/h
Vmax: 61.06 km/h
Przewyższenia: 765 m
Temperatura: 20 ºC
Wycieczka do Częstochowy - dzień 1 - więcej ...
Wyprawa do Wilna - dzień 6

Wyprawa do Wilna - dzień 6

Wyprawa do Wilna - dzień 6 - odcinek Giby (Kukle) - Suwałki

Sobota była dniem powrotu do domu. Na początek trzeba było dojechać do stacji kolejowej w Suwałkach, wstaliśmy więc około godziny 8:00 i kilka minut po 9 pedałowaliśmy już w stronę Suwałk. Wybraliśmy drogi boczne między jeziorami, żeby jak najmniejszy odcinek pokonać ruchliwą drogą Sejny - Suwałki. Przejechaliśmy, więc przez Wigierski Park Narodowy, przez Czarną Hańczę na której właśnie rozpoczynał…

Dystans: 44.33 km
Czas: 2:06:03
Vavg: 21.1 km/h
Vmax: 40.71 km/h
Przewyższenia: 199 m
Temperatura: 25 ºC
Wyprawa do Wilna - dzień 6 - więcej ...
Wyprawa do Wilna - Dzień 5

Wyprawa do Wilna - Dzień 5

Wyprawa do Wilna - dzień 5 - odcinek Troki (pociąg) - Marcinkonys - Giby (Kukle)

Minusem rozwiązania z pociągiem była konieczność wczesnego wstania i podjechania kilku kilometrów na rowerach do stacji w Starych Trokach. Zerwaliśmy się z łóżek przed 5 o o 5:30 pedałowaliśmy już do Starych Trok - dystans przeszło 4 kilometrów pokonaliśmy w niecałe 20 minut. Po godzinie 6 wsiedliśmy do pociągu i przed 8 byliśmy już na miejscu…

Dystans: 105.55 km
Czas: 4:17:25
Vavg: 24.6 km/h
Vmax: 42.90 km/h
Przewyższenia: 375 m
Temperatura: 20 ºC
Wyprawa do Wilna - Dzień 5 - więcej ...

Moje aktywności:

Aktywności: 1277
Dystans: 45578.11 km
Czas: 89 d 13 g 13 m
Śr. prędkość: 21.21 km/h
Aktywności: 208
Dystans: 2901.98 km
Czas: 35 d 01 g 42 m
Śr. prędkość: 3.45 km/h
Punkty GOT: 2239
Punkty GSB: 627