Do Nowego Korczyna Szlakiem Bursztynowym
Niepołomice - Zabierzów Bocheński - Mikluszowice - Okulice - Bratucice - Rudy Rysie - Borzęcin - Dołęga - Wał-Ruda - Zabawa - Biskupice Radłowskie - Przybysławice - Pasieka Otfinowska - Wietrzychowice - Otfinów - Żelichów - Zalipie - Gręboszów - Borusowa
Wyjazd do Nowego Korczyna Szlakiem Bursztynowym planowałem od dawna, potem wpadłem na pomysł by pojechać tam i z powrotem i zaliczyć rekordowy dystans. Czas na realizacje przyszedł dziś, zrobiłem Szlak Bursztynowy z Niepołomic do Nowego Korczyna z lekką modyfikacją na zwiedzanie cmentarzy wojennych w sumie wyszło mi 110 km.
Z powrotem miałem wrócić w miarę najkrótszą drogą, ale jak byłem w Szczurowej i miałem na liczniku 147 km, wpadłem na pomysł by spróbować dociągnąć do 200 km:)
No ale od początku, w zasadzie na tą wycieczkę miałem jechać już tydzień temu, ale wtedy lało. W tym tygodniu pogoda był piękna, więc zapadła decyzja, że jadę. Wstałem o godzinie 6:00 patrzę na termometr a tu 4 stopnie, po chwili jednak wychodzi słońce, więc powinno się powoli ocieplać. Około 7:00 jestem już pod domem rodziców w Niepołomicach, muszę jednak pokropić jeszcze balkony, a których w piątek położono wylewkę, więc domu wyjeżdżam dopiero około 7:25.
Na początek jadę pod zamek w Niepołomicach, bo tam rozpoczyna się odcinek Szlaku Bursztynowego Niepołomice - Nowy Korczyn. Tablica pokazuje, że do przejechania jest 89 km, ale od kolegi wiem, że prom w Otfinowie nie pływa, trzeba więc jechać przez Wietrzychowice i do przejechania jest jakieś 98 km. Do trasy zamierzam wprowadzić pewne modyfikacje z myślą o zwiedzaniu cmentarzy pierwszowojennych, więc liczę na dystans trochę ponad 100 km. Pod zamkiem robię fotkę, szukam jeszcze Dębu Papieskiego, których w Polsce posadzono podobno koło 500 i których poszukiwać zamierza Amiga:)
Resetuje liczniki, żeby mieć dystans przejechany po szlaku i w drogę, jest mniej więcej 7:35, już na starcie ponad 30 minut opóźnienia - nie dobrze. Pogoda jest ładna, świeci słońce, na razie nie wieje, ale jest strasznie zimno. Jeszcze zimniej robi się jak wjeżdżam do Puszczy. Na sobie mam krótkie spodenki, koszulkę z długim rękawem, na to koszulkę z krótkim rękawem i jeszcze bluzę, a i tak marznę. Jadę Drogą Królewską, potem wjeżdżam na Żubrostradę, staram się jechać szybko, bo czeka mnie w końcu daleki dystans, ale nie za szybko by nie zajechać się już na początku - tempo w granicach 24-26 km/h. Nie jedzie mi się najlepiej, ale to chyba przez niską temperaturę. Pierwsze 20 km przejeżdżam w czasie 53 minut. Założenie mam takie, żeby robić 20 km na godzinę łącznie z postojami, wtedy zakładany dystans jakiś 170 km powinienem przejechać w 8 godz. 30, planuję też dodatkowe 1 godz. 30 na dwa dłuższe postoje w Nowym Korczynie i w drodze powrotnej...
Po 21 km wyjeżdżam z Puszczy, przekraczam Rabę kładką w Mikluszowicach i kieruję się na Okulice. Na otwartym terenie jest mi trochę cieplej,