GSB: Duszatyn-Karlików
Kolejny odcinek do odznaki GSB, w sierpniowy weekend pokonywaliśmy trasę na pograniczu Bieszczad i Beskidu Niskiego.
Kolejny odcinek do odznaki GSB, w sierpniowy weekend pokonywaliśmy trasę na pograniczu Bieszczad i Beskidu Niskiego.
Wycieczka w Tary z PTTK Bochnia, tym razem celem był Kościelec, czyli jeden z najtrudniejszych do zdobycia szczyt w polskich Tatrach. Mi niestety udało się wejść tylko na przełęcz Karb, później ruszyłem co prawda w stronę szczytu Kościelca, ale udało mi się wejść tylko na wysokość mniej więcej 1911 m, do pierwszego kominka, gdzie trudności techniczne i skurcze łydek zmusiły mnie do odwrotu.
Na początku mocno żałowałem, że nie dałem rady…
Drugie dzień wyprawy na GSB w Beskid Żywiecki zaprowadził mnie na Babią Górę, ja w ramach bonusu postanowiłem zaliczyć jeszcze Małą Babią Górę, w tym celu musiałem co prawda trochę odbić, ze szlaku, ale mimo to udało mi się wejść na Królową Beskidów jako drugi z naszej grupy:) Gdy byłem na przełęczy Brona, to Diablak był w chmurach i wydawało się, że wiele ze szczytu nie zobaczymy, ale jak tam dotarliśmy to chmury…
Pierwszy dzień wyprawy na GSB w Beskid Żywiecki na pierwszy ogień poszedł odcinek z przełęczy Glinne do Zawoi Czartoży. Całość trasy pokonałem w ekspresowym tempie, bo wyjściu na Jaworzynę stało się jasne, że prognozy pogody się sprawdzą i będzie lało, postanowiłem więc zdążyć przed deszczem i udało się na styk. Pięć minut po dojściu do busa zaczęło lać, większość naszej grupy solidnie przemokła, ja i jeszcze dwie osoby siedzieliśmy sobie w trójkę w…
Drugi dzień Rajdu Rodzinnego.
Pierwszy dzień Rajdu Rodzinnego na który wybrałem się z żoną i córką
W ramach wycieczki szkolnej na jaką pojechałem z dziećmi w dniach 10-12 maja do Wrocławia, udało się nam zdobyć Ślężę (718m npm) - najwyższy szczyt Przedgórza Sudeckiego.
Na szczyt ruszyliśmy z Przełęczy Tąpadła, wybraliśmy piękny, skalny, ale dość ciężki szlak niebieski, mniej więcej w połowie trasy nasz pilot - przewodnik, zadecydował o przeskoczeniu na szlak żółty, którym ostatecznie zdobyliśmy szczyt. Następnie zeszliśmy do Sobótki szlakiem czerwonym, na którego końcu czekał na…
Podczas trzeciego dnia wyprawy na GSB w Bieszczady w końcu mieliśmy dobrą pogodę, szkoda tylko że odcinek, który mieliśmy pokonać był mało widokowy.
Zapowiadała się piękna widokowa wycieczka po połoninach, niestety był wiatr i zamieć śnieżna. Szlak zaliczony, ale pozostał duży niedosyt.
Majówka w Bieszczadach - niestety warunku bardziej jesienno - zimowe. Na pierwszy ogień poszedł odcinek Brzegi Górne - Połonina Caryńska - Ustrzyki Górne