Praca #24
Po raz 24 w tym roku do pracy na rowerze. Rano zimno, ale bez wiatru, więc jechało mi się dobrze i w miarę szybko. Z powrotem pod mocny wiatr, więc znacznie wolniej.
Po raz 24 w tym roku do pracy na rowerze. Rano zimno, ale bez wiatru, więc jechało mi się dobrze i w miarę szybko. Z powrotem pod mocny wiatr, więc znacznie wolniej.
Krótka przejażdżka po mieście, przy okazji zakupy.
Niedzielna wycieczka po Puszczy Niepołomickiej w celu zobaczenia jazdy indywidualne na czas "Szybka Dycha".
Do pracy na rowerze po dłuższej przerwie. Rano temperatura wynosiła zaledwie 4 stopnie, moja słaba kondycja (pierwszy raz na rowerze od miesiąca) sprawiła, że jechałem dość wolno. Po południu było już pięknie, słonecznie i ciepło, więc jechało się dużo przyjemniej, choć nadal dość wolno:)
Wziąłem udział w jedynych w tym roku dla zawodach na orientacje - "Korno" w Koszęcinie. Ostatecznie na trasie 50 km zająłem 7 miejsce, jechałem na luzie, bez treningu, więc w tym kontekście wynik nie jest zły, ale rok temu w końcu byłem 4 i do samego końca walczyłem o zwycięstwo, a dziś straciłem 28 minut do zwycięzcy.