Na dworzec PKP
W drodze na rowerową przygodę w województwie świętokrzyskim musiałem pojechać na pociąg na dworzec główny w Krakowie.
W drodze na rowerową przygodę w województwie świętokrzyskim musiałem pojechać na pociąg na dworzec główny w Krakowie.
Wieczorna przejażdżka po okolicy.
Sprawdzić lampki w warunkach nocnych.
Wieczorem, tuż przed zachodem słońca, wybrałem się na jeszcze jeden objazd Torunia.
W ramach powrotu z wakacji nad morzem odwiedziliśmy Toruń. W sobotę spacerowaliśmy po zatłoczonym mieście, a w niedzielę wstałem rano, żeby przejechać się pustymi ulicami Torunia.
Pobyt nad morzem zakończyłem pieszym spacerem po plaży, kilka dni wcześniej zrobiłem również poranny spacer do Lisiego Jaru - wycieczki dodaje wspólnie
Lisi Jar - 4,62 km - 44 minuty, 60 m up.
Pożegnanie z morzem - 3,39 km, 37 minut, 46 m up.
Rowerowanie na pomorzu zakończyłem poranną wycieczką do Pucka.
Do Pucka zrobiłem szybki transfer przez Mieroszewo i Strzelno do Swarzewa i dalej R10 do Pucka. Na miejscu odwiedziłem port i rynek - wszędzie prawie całkiem pusto bo wcześnie rano, więc można było porobić trochę fajnych fotek. Powrót przez Swarzewo do Władysławowa, gdzie zrobiłem jeszcze kilka fotek na alei gwiazd i potem już możliwie najkrótszą drogą do domu
Pojechałem na mokradła - czyli do Rezerwatu Bielawskie Błota - udało mi się ten obszar objechać dookoła i odwiedzić dwie wieże obserwacyjne.
Na ulotce - mapie z zaznaczonymi atrakcjami w okolicy, którą dostałem na początku pobytu w Jastrzębiej Górze, wypatrzyłem wieżę obserwacyjną na Rezerwat Przyrody Bielawa, postanowiłem tam pojechać. Pierwszą atrakcją był jednak grobowiec Habermanów w Kaczyńcu, następnie ścieżką wzdłuż Czarnej Wdy wjechałem na mokradła rezerwatu, dość sprawnie udało mi się namierzyć wieżę z mojej…
Z Helu do Władysławowa wróciłem pociągiem, ale potem trzeba było jeszcze wrócić do Jastrzębiej Góry, chciałem jechać trochę inaczej i niestety pomyliłem drogi, więc powrót trochę się przedłużył.
W hotelu kąpiel, śniadanko i do rodzinki na plażę.
W końcu udało się zrealizować wycieczkę rowerową na Hel, co prawda tylko w jedną stronę, ale zawsze. Powrót do Władysławowa pociągiem.
Z Jastrzębiej Góry ruszyłem przed godziną 6 rano i autostradą ku słońcu pojechałem do Władysławowa, a następnie wjechałem na półwysep Helski. Wzdłuż całego półwyspu mamy ścieżkę rowerową trasy R10. Pierwszy odcinek do Chałup to w zasadzie jazda po chodniku, czyli po dość nierównej kostce. W Chałupach odwiedziłem niewielki molo i dalej już dużo ładniejszą…