Górki na szosówce
Szybki trening na szosówce po okolicznych nie wysokich górkach - niestety brak siły pod górki.
Szybki trening na szosówce po okolicznych nie wysokich górkach - niestety brak siły pod górki.
Przejazd po szlaku:
Długość: 87,48 km
Czas jazdy: 4:45:10
Średnia prędkość: 18,4 km/h
Wycieczkę rowerowym szlakiem solnym Salina Cracoviensis planowałem od jesieni, kiedy to na parkingu przy Puszczy Niepołomickiej zobaczyłem tablicę z mapą szlaku. Na podstawie oficjalnej strony szlaku www.salinacracoviensis.pl i znajdującej się tam interaktywnej mapy, wyrysowałem sobie trasę, której łączną długość oceniłem na niecałe 84 km. Wtorek po świętach to dzień jeszcze w szkole wolny, a ponieważ pogoda dopisała to postanowiłem przejechać ten szlak w ramach treningu przed miniOdyseją w Miechowie.
Przed południem, gdy ruszałem na szlak słońce pięknie świeciło, ale temperatura nie przekraczała 10 stopni i cieniu było dość chłodno, więc gdy zajechałem na parking przy Puszczy to musiałem ubrać kurtkę i rękawiczki. Dopiero na parkingu włączyłem GPS, więc poniższy ślad jest tylko zapisem drogi, którą pokonałem na szlaku, nie uwzględnia dojazdu do parkingu i powrotu do domu po zamknięciu pętli. Na początek jazda Drogą Królewską przez Puszczę Niepołomicką, nie jechałem jakoś strasznie szybko bo starałem się dobrze rozłożyć siły. Pierwszy postój na Sitowcu i szybka fotka, cmentarza wojennego 325 i nowego dębu Batorego. Następny postój 2 km dalej i fotki Dębu Augusta II. Po dojechaniu do leśniczówki Przyborów, skręt w lewo a następnie w prawo na Żubrostradę, w Puszczy szlak solny (rowerek z niebieskim paskiem), jest bardzo dobrze oznakowany i w zasadzie na sposób coś pomylić. Żubrostradą dojechałem do drogi asfaltowej na Damienice, w tym miejscu niebieski szlak solny, łączy się z czarnym szlakiem rowerowym Doliny Drwinki, prowadzący od Ujścia Solnego - ten szlak traktowany jest również jako szlak łącznikowy Salina Cracoviensis. Kolejny postój nad Czarnym Stawem, choć tym razem zrobiłem tylko kilka fotek od strony drogi i ruszyłem dalej. Z Puszczy wyjechałem w Damienicach i od razu wjechałem na plac budowy autostrady, widać że prace są już mocno zaawansowane, wiadukt prawie stoi, a i sama droga już dobrze utwardzona. Kolejny postój w centrum Damienic pod kaplicą, zakupy w sklepie i rzut oka na kolejną tablicę informującą o przebiegu szlaku solnego. Dalej przejazd, a w zasadzie przejście przez kładkę na Rabie, kładkę wyremontowano, ale i zawieszono znaki zabraniające przejazdu rowerem, więc wolałem nie ryzykować:)...
Po przekroczeniu Raby wjechałem do Bochni kończąc tym samym najłatwiejszy odcinek
Szybka wycieczka po Puszczy Niepołomickiej. Prognozy pogody na święta są niestety mało optymistyczne, trzeba więc trenować dopóki się, postanowiłem więc zrobić szybką wycieczkę po Puszczy. Z domu ruszyłem Drogą Królewską pod leśniczówkę Przyborów i tam miałem skręcić na Kłaj, ale ponieważ jechało mi się dobrze to postanowiłem, że pociągnę na prosto szutrową Drogą Królewską do drogi na Stanisławice i tam dopiero skręciłem w prawo. Przejechałem obok cmentarza na Osikówce i po kilku kilometrach…
Szybka wycieczka po okolicznych górkach, na początek jazda terenowa ulicą Wrzosową przez nowe osiedle Boryczów. Szukałem jakieś szybkiej drogi do Staniątek, niestety na razie jeszcze takiej nie ma, ostatecznie wyjechałem na ulicę Komandosów, którą dojechałem do Wielickiej i dopiero na wysokości Coca-Coli odbiłem w prawo w kierunku Staniątek. Wąską asfaltową drogą wśród pól dojechałem do klasztoru w Staniątkach, przejechałem przez jego teren i ruszyłem w kierunku Zagórza, w ostatniej chwili podjąłem decyzję, że…
Miał być wyjazd z Krzyśkiem po trasie Miniodysei Miechowskiej 2011, ale Krzysiek po wczorajszym dziś nie dał rady jechać, więc pojechałem samochodem do Krakowa stamtąd rowerem do Zabierzowa pod radar Zapałka. Miałem jechać do Rudna pod zamek Tenczyn, ale forma jeszcze nie ta do tego wiatr, więc dojechałem tylko do Zabierzowa, ale i tak wyszła niezła wycieczka.
Na Błoniach zaparkowałem tuż przed 10:00 (w nocy była zmiana czasu, więc wcześniej się…
Niedzielne kręcenie po okolicznych górkach, przy okazji test właśnie skończonego prototypowego mapnika.
Po wczorajszym kręceniu na kolarzówce, czułem się mocno zmęczony, ale pogoda takie piękna, że żal było nie jechać ostatecznie postanowiłem, że zrobię nie zbyt długą trasę po okolicznych górkach z częstymi przerwami na fotografowanie i tworzenie zdjęć panoramicznych.
Na początek podjechałem górkę w Łapczycy na drodze 967 i zrobiłem fotki znajdującemu się po drugiej stronie drogi nr…
Mimo iż kalendarzu jeszcze zima, to weekend prawdziwie wiosenny, pogoda piękna, ciepło, nic tylko kręcić wybrałem się więc na kolarzówce nad Czarny Staw.
Miałem jechać trochę wcześniej i zrobić nawet około 50 km, ale prace na mapnikiem pochłonęły więcej czasu niż planowałem i na trasę ruszyłem dopiero około 13:20. Na początku kręciłem mocno, pod Zajazdem Królewskim minął mnie kolarz w spodenkach i koszulce na rowerze szosowym. Uciekł mi na jakieś dwieście…
Wczoraj pogoda była piękna, ale na rower nie pojechałem, dziś tak ładnie nie było, a przede wszystkim mocno wiało, a ja zrobiłem 25 km i 259 metrów przewyższenia - było ciężko ale jakoś dałem radę:)
Rano pogoda fatalna, ale na popołudnie prognozy były lepsze, w Łapczycy około 12 dalej było bardzo brzydko, więc wsiadłem w samochód i pojechałem do Niepołomic. W Niepołomicach było znacznie ładniej temperatura około 8-9, co chwilę zza…
Po wczorajszej wycieczce czułem wieczorem spore zmęczenie, obejrzałem transmisję ze Strade Bianche - wyścig wygrał Cancelara. Dziś wstałem rano i pogoda do kitu, niebo zachmurzone, temperatura -1, więc szansę na wycieczkę były raczej marne, ale i tak jechałem do Niepołomic więc na wszelki wypadek wziąłem ciuchy na rower.
Około godziny 11:00 zaczęło pojawiać się słońce, temperatura wzrosła do 3 stopni, więc postanowiłem że jadę, tuż przed 12 wyciągnąłem rower górski, przy…
Pierwsza wycieczka w sezonie, wyjazd spontaniczny, więc z pewnymi problemami, forma słaba, ale nie tragiczna.
Wstałem rano patrzę świeci słońce, więc pomysłem może pojadę, ale potem patrzę 2 stopnie, wyszedłem - wiatr i zimno, więc nie jadę. Jednak około 13 grzejące od rana słońce spowodowało, że zrobiło się naprawdę ciepło. Biorę rower i jadę, powolutku w kierunku kościoła w Chełmie, jechało mi się strasznie ciężko, pierwszy podjazd wycisnął ze mnie pierwsze poty, stanąłem więc pod…