Praca #23
Znów do pracy na rowerze, rano zimno, po południu piękna pogoda.
Znów do pracy na rowerze, rano zimno, po południu piękna pogoda.
Kolejny razy do pracy, niestety rano już coraz zimnej i dość ciężko się jedzie.
Zaraz po rozpoczęciu roku dopadło mnie przeziębienie, coś nie mogłem sobie za bardzo z nim poradzić, więc postawiłem pojechać do pracy na rowerze i sprawdzić czy mi przejdzie, czy też rozchoruję się na dobre :) Na szczęście mniej więcej mi przeszło.
Zakupiłem w sobie nową torbę do pracy z możliwością zawieszenia jest na rowerze - jak sakwę rowerową, w końcu mogłem ją wypróbować.
Urlop niestety się skończył, więc po urlopie do pracy na rowerze.
W sobotę miałem inauguracje szkoleń w ramach grantu CMI na AGH. Pojechałem więc rowerem :)
Mimo urlopu musiałem coś załatwić w pracy, więc pojechałem na rowerze.
Zrobiłem dość sporą rundkę, w poszukiwaniu roweru dla mojej córki. Ostatecznie stwierdziłem, że największy wybór będzie w hurtowni w Zabawie.
Szybka przejażdżka dookoła Niepołomic - już w zasadzie po zachodzie słońca.
Do pracy mojej żony, złożyć papiery o urlop macierzyński.
Popołudniowa niedzielna wycieczka do Ostrowa za Proszowicami, zobaczyć gdzie znajdują się lawendowe ogrody. Wycieczka na szybko, bo musiałem wrócić przed kąpielą młodego :)