Rajd rodzinny dz. 2
Drugi dzień Rajdu Rodzinnego.
Drugi dzień Rajdu Rodzinnego.
Pierwszy dzień Rajdu Rodzinnego na który wybrałem się z żoną i córką
W niedzielne popołudnie wybrałem się na małą wycieczkę rowerową z żoną i córką do Puszczy Niepołomickiej.
Wraz z żoną i córka wybrałem się na wycieczkę górską w Beskid Wyspowy. Zaplanowałem niezbyt długą trasę z Poręby przez pasmo Kamiennika do schroniska na Kudłaczach, a następnie powrót do Poręby przez Działek. Rozważałem możliwość rozszerzenia tej wycieczki o podejście na Łysinę (891 m npm) lub nawet dodatkowo jeszcze o spacer na Lubomir (904 m npm), ale niezbyt pewna pogoda i trochę brak sił sprawił, że ostatecznie zrealizowaliśmy wariant najkrótszy.
Z…
W końcu udało mi się wybrać na planowaną już dawno temu rodzinną wycieczkę górską:) Wraz z żoną i córką, zdobyliśmy Luboń Wielki szlakiem niebieskim od Naprawy. Wybraliśmy podobno najłatwiejszą, ale za to najdłuższą drogę na szczyt - zgodnie z opisem na mapie 7,6 km.
Samochodem dojechaliśmy do przystanku Luboń Mały przy Zakopiance, zaparkowaliśmy i kilka minut przez 10 ruszyliśmy na szlak, zgodnie z opisem na mapie na pokonanie dystansu na szczyt…
Na 1 maja, miałem zaplanowaną wycieczkę górską z córką i żoną na Luboń Wielki, jednak niezbyt dobra pogoda zniechęciła nas do wyjazdu. Pojechaliśmy ostatecznie koło południa do Ojcowskiego Parku Narodowego - na miejscu pogoda się poprawiła i przy pięknym słoneczku zrobiliśmy niewielką pętlę po szlakach.
Niedzielna wycieczka z żoną i córką
Dziś razem z żoną i córką zaplanowaliśmy sobie wycieczkę rowerową przez Puszczę Niepołomicką nad "Bobrowe rozlewisko" w Zabierzowie Bocheńskim. Niestety mieliśmy gości i wyjechaliśmy dość późno. Na domiar złego jakieś 2 km za Sitowcem złapałem gumę w tylnym kole, wymieniłem dętkę, ale postanowiliśmy na wszelki wypadek wrócić już do domu. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze na Sitowcu na polanie koło leśniczówki - byliśmy już tu w Boże Ciało, Emilka trochę pobiegła i wróciliśmy…
Podczas drugiego dnia pobytu w Rabce wybrałem się wraz z żoną i córką do Bacówki PTTK na Maciejowej. Pierwotnie mieliśmy iść z centrum Rabki Głównym Szlakiem Beskidzkim na Turbacz, ale to oznaczało 1,5 do centrum i 5,5 km na Maciejową, trochę się obawiałem aż tak długiego dystansu z dzieckiem na plecach, więc wybrałem wariant krótki. Pojechaliśmy więc samochodem na przysiółek Słone, skąd na Maciejową prowadził szlak czarny długość jakieś 3 km, zaparkowaliśmy samochód…
Ostatni dzień naszych rodzinnych mini wakacji postanowiliśmy spędzić w Krynicy i przy okazji zdobyć Górę Parkową. Wsadzenie Emilki do nosidełka znów było problematyczne, ale jak już się tam znalazła to siedziała w miarę spokojnie.
Górę Parkową postanowiliśmy zdobywać wchodząc na nią po szlaku - jest to droga trochę na około, ale za to prowadzi ładnymi leśnymi ścieżkami. Muszę powiedzieć, że trochę się zmachałem idąc po górę, ale po jakiś 40 minutach marszu…