Rodzinnie do kościoła
Pojechaliśmy wszyscy razem do kościoła, potem na lody:)
Pojechaliśmy wszyscy razem do kościoła, potem na lody:)
Całą rodziną wybraliśmy do Podłęża z prezentem do mojej małej siostrzenicy z prezentem na dzień dziecka.
Drugiego dnia rajdu zaplanowano bardzo trudną trasę na Luboń Wielki Percią Borkowskiego. Miałem poważne wątpliwości czy w ogóle wybierać się z Emilka na tą trasę, rok temu przeszedłem ją z siostrą i doskonale pamiętałem, że przelewek tam nie ma. Jednak zachęcony dobrą postawą Emilki pierwszego dnia zdecydowaliśmy, że jednak idziemy.
Trasa od samego początku wiedzie mocno pod górę i wszystkie dzieci mocno się na niej męczyły, Emilka dodatkowo miała problemy na większych stromiznach i musiałem…
Podobnie jak rok temu wybrałem się z żoną i córką na Rajd Rodzinny organizowany przez PTTK Bochnia. W tym roku wyzwanie było większe, bo mała musiała całą trasę pokonać samodzielnie na nogach:)
Pierwszego dnia trasa prowadziła z Obindowej do schroniska na Starych Wierchach, potem do schroniska na Maciejowej i zejście do Rabki Słone szlakiem czarnym. Emilka poradziła sobie wzorowo, co prawda na podejściach trochę marudziła, ale w sumie dała sobie radę bez większych problemów.
Z żoną i córką wybraliśmy się na rodzinną wycieczkę rowerową do malowanej wsi Zalipie. Do Opatowca pojechaliśmy samochodem, następnie promem przepłynęliśmy Wisłę w miejscu ujścia do niej Dunajca, a potem urządziliśmy sobie wycieczkę rowerową po okolicy. Naszym celem było Zalipie, gdzie pooglądaliśmy pomalowane domki, odpoczęliśmy pod "Domem Malarek", a następnie wróciliśmy do Opatowca.
Po drodze odwiedziłem jeszcze cmentarze wojenne z okresu I wojny w Gręboszowie i Ujściu Jezuickim.
W niedzielne popołudnie po raz kolejny pojechaliśmy na plac zabaw do Dąbrowy:)
Na dzisiejszą niedzielę mieliśmy zaplanowaną wycieczkę rowerową do McDonalda. Ja przy okazji postanowiłem wykorzystać tą wycieczkę do dalszego testowania rowerowych możliwości mojego Oregona. Na początek pojechaliśmy podobnie jak przed tygodniem na Staniątki przez las i dalej do Dąbrowy, potem zjechaliśmy do drogi 75 w Szarowie, odbiliśmy na Kłaj i po przejechaniu 12 km dojechaliśmy do McDonalda przy autostradzie w Stanisławicach.
Na miejscu oczywiście dłuższa przerwa, na…
Po obiedzie postanowiliśmy się wybrać na niedzielną wycieczkę, pogoda była piękna, tylko niestety dość mocno wiało. Pojechaliśmy przez Puszczę Niepołomicką do Staniątek, a następnie podjechaliśmy pod OSP w Dąbrowie, przy której znajduje się plac zabaw. Moja córka mogła się pobawić, na placu była jeszcze tylko jedna dziewczynka.
Następnie wróciliśmy do Niepołomic ścieżką rowerową wzdłuż drogi 75. Niestety w tej części lasu stonka, ciężko przejechać ludzie lezą całą drogą nie patrzą co się dzieje.…
W ramach krótkiego rodzinnego urlopu w Tatrach, zaliczyliśmy pieszą wycieczkę w Dolinie Białej Wody po słowackiej stronie. Emilka i żona maszerowały dzielnie, choć na szczęście trasa była dość płaska:)