Praca #3e
Do pracy :)
Do pracy :)
Dzisiaj na szybko po okolicy, plany były inne, ale wyszło jak wyszło. Planowałem dzisiaj dłuższą i znacznie ciekawszą trasę. Miałem jechać z samego rana pociągiem do Tarnowa (Bogumiłowic w zasadzie) i następnie Velo Dunajec do końca czyli do Wietrzychowic, a następnie WTR do Niepołomic. Niestety rano okazało się, że nie dam rady jechać.
Na szczęście udało mi się wybrać na krótką przejażdżkę po okolicy. Postanowiłem zrobić wycieczkę turystyczną do Nowej Huty z punktem docelowym na…
W końcu przyszła moja paczka, więc wsiadłem na rower i jazda, Miałem jechać gravelem, ale okazało się, że nie mam czym zamacować paczki do bagażnika, więc wziąłem Peugeota Nice, gdzie odpowiednie mocowanie było.
To była trochę ryzykowna decyzja, biorąc pod uwagę fakt, że czekały mnie szutry, ale postanowiłem spróbować. Wybór roweru skłonił mnie trochę do korekty trasy z czwartku i wyeliminowaniu drogi po wale, jak się okazało, udało mi się znaleźć drogę, którą bez większych…
Miał być wyjazd po "paczkę w ruchu" skończyło się wycieczką bez paczki :)
Zamówiłem paczkę z opcją odbioru "Paczka w Ruchu", niestety okazuje się, że najbliższy taki punkt jest w Igołomi. Od rana miałem status, że paczka jeszcze dzisiaj zostanie dostarczona, ale mimo iż dzień upływał to status się nie zmieniał. Około 15 stało się raczej jasne, że paczka dzisiaj nie przyjedzie, ale ponieważ byłem nastawiony na jakaś krótką wycieczkę (na długą nie miałem sił…
Dzisiaj było ciepło i słonecznie, co prawda lekko wiało, ale w moich prognozach pogody pokazywano, że to będzie ostatni dzień ładnej pogody, więc trzeba było jechać na rower:)
Wyruszyłem około 13, zaraz po obiedzie. Postanowiłem pojechać WTR w kierunku Szczurowej, choć nie wiedziałem jeszcze jak daleko. Wjechałem jednak na wał i od razu poczułem wiatr w plecy, dodatkowo jechałem na szosówce, więc tempo było bardzo mocno. Do Uścia Solnego dojechałem w 1 godz i 5…
Do Lipnicy Murowanej miałem jechać w niedzielę palmową, z wiadomych przyczyn nie pojechałem, więc jak już w końcu wolno to postanowiłem to nadrobić.
Na wycieczkę ruszyłem w Łapczycy. Na początek na Czyżyczkę pod cmentarz wojenny 336, wjechałem, ale niestety mocy nie ma. Potem w dół do Zawady i znów pod górę do Woli Nieszkowskiej, gdzie zdecydowałem się wjechać na Wichraż pod cmentarz wojenny. To byłe mega ciężki podjazd, już pod Wolę Nieszkowską mocno się zmęczyłem,…
Przy pięknej pogodzie po Puszczy Niepołomickiej. Było słonecznie i bardzo ciepło, co prawda w drodze powrotnej trochę mi zawiewało, ale nie zbyt mocno.
Dziś treningowo ma Chorągwicę, czyli na najwyższe wzniesienie Pogórza Wielickiego.
Co prawda wybrałem chyba najłatwiejszą możliwą trasę na szczyt, ale i tak się dość mocno zmęczyłem. Na początek pojechałem do Wieliczki, najkrótszą drogą, czyli szosą 964, nie było najgorzej, choć nie jest to przyjemna jazda. Po drodze kilka górek, ale było też wiatrem, więc poszło w miarę sprawnie.
Początkowo chciałem jechać na rynek w Wieliczce, i stamtąd brukowaną ulicą Kopernika podjechać do Rożnowej i dalej…
Znów musiałem pojechać do pracy i znów wybrałem się rowerem. Do pracy niestety musiałem jechać pod wiatr, więc było dość ciężko. W drodze powrotnej było znacznie lepiej i dużo szybciej.
Za oknami wiosna i koronawirus, pogoda zachęca do wyjścia, wirus wręcz przeciwnie. Jednak po kilku dniach spędzonych przed komputerem musiałem się wreszcie ruszyć, wziąłem rower i pojechałem do Puszczy.
Ostatecznie dojechałem nad Czarny Staw, gdzie zrobiłem mały odpoczynek i następnie praktycznie tą samą drogą wróciłem do domu.
W lesie było sporo ludzi, parking pod leśniczówką Przyborów pełny, ludzie jeżdżą, spacerują, atmosfera pikniku na całego - to chyba nie do końca dobrze w obecnej sytuacji, może…