Praca #23
Znów do pracy na rowerze, rano zimno, po południu piękna pogoda.
Znów do pracy na rowerze, rano zimno, po południu piękna pogoda.
Kolejny razy do pracy, niestety rano już coraz zimnej i dość ciężko się jedzie.
Zaraz po rozpoczęciu roku dopadło mnie przeziębienie, coś nie mogłem sobie za bardzo z nim poradzić, więc postawiłem pojechać do pracy na rowerze i sprawdzić czy mi przejdzie, czy też rozchoruję się na dobre :) Na szczęście mniej więcej mi przeszło.
Zakupiłem w sobie nową torbę do pracy z możliwością zawieszenia jest na rowerze - jak sakwę rowerową, w końcu mogłem ją wypróbować.
Urlop niestety się skończył, więc po urlopie do pracy na rowerze.
W sobotę miałem inauguracje szkoleń w ramach grantu CMI na AGH. Pojechałem więc rowerem :)
Ten rok jest rowerowo dość słaby, natłok obowiązków, koronawirus i inne sprawy osobiste sprawiły, że jeżdżę mało i w zasadzie nie wybrałem się na żadną dłuższą wycieczkę. Mimo wszystko, pod sam koniec wakacji udało mi się wygospodarować półtora dnia, które spożytkowałem na przejechanie trasy Velo Dunajec - od Nowego Targu do Bogumiłowic.
Postanowiłem odpuścić dość nieciekawy moim zdaniem odcinek z Zakopanego do Nowego Targu (jakieś 30 km) oraz odcinek z Ostrowa (Bogumiłowic) - 25 km…
Mimo urlopu musiałem coś załatwić w pracy, więc pojechałem na rowerze.
W końcu zrealizowałem dość ambitny plan podjechania na Górę Chełm w Myślenicach, ale z dojazdem z Niepołomic.
Wystartowałem około 7:30 i drogą 964 dojechałem do Wieliczki, na rynku zrobiłem krótki postój, a następnie ruszyłem pod Sierczę. Potem seria zjazdów do Koźmic Wielkich i następnie skręciłem na Rzeszotary. Droga prowadziła przez kilka osiedli Kozmic Wielkich i zasadzie cały czas jechałem raz do góry, a potem w dół. W końcu jednak nastąpiły zjazdy, którymi dotarłem do Sieprawia.
…Zrobiłem dość sporą rundkę, w poszukiwaniu roweru dla mojej córki. Ostatecznie stwierdziłem, że największy wybór będzie w hurtowni w Zabawie.
Szybka przejażdżka dookoła Niepołomic - już w zasadzie po zachodzie słońca.