Do Mofety - rodzinnie
Rodzinna wycieczka do mofety. Było trochę pod górę i trochę narzekania, ale jakoś daliśmy radę. Powrót już tylko w dół :)
Rodzinna wycieczka do mofety. Było trochę pod górę i trochę narzekania, ale jakoś daliśmy radę. Powrót już tylko w dół :)
Rodzinna wycieczka w niedzielne popołudnie. Przed południem jeździłem jeszcze z synem na próbę - mały na razie siedzi grecznie.
W ramach majówki wybrałem się z dziećmi i żona na małą wycieczkę rowerową. Ja jechałem z przyczepką z synem, a córka i żona na swoich rowerach :)
Dzień wcześniej zrobiłem mały trening z córką i synem (4,5 km), ale nie zapisałem trasy.
Znowu przejażdżka rodzinna.
Na wakacjach, z rodzinką po Iławie.
Wycieczka rodzinna.
Mała rundka z rodziną
Wycieczka rodzinna spod leśniczówki Przyborów nad Czarny Staw i z powrotem. Mały zadebiutował w przyczepce Queridoo Sport 1, a Emilka pobiła swój rekord długości tras na rowerze.
W nocy i rano w Mikołajkach padało, nawet po bułki poszedłem na nogach nie realizując porannej wycieczki rowerowej. Brzydko było w zasadzie do południa, mimo wszystko około godziny 11:30 ruszyliśmy wszyscy na wycieczkę rowerową do Popielna.
Przejechaliśmy przez całe Mikołajki i skręciliśmy w drogę na Uktę, krótki sztywny podjazd i po chwili skręciliśmy w leśną drogę prowadzącą do promu kursującego na przesmyku pomiędzy jeziorem Mikołajskim i Bełdany. Zgodnie z drogowskazem na skrzyżowaniu, drogą przez las…
Na plażę miejską w Mikołajkach pojechaliśmy rowerami, wyszło prawie 1,5 km. Co prawda temperatura w tym roku średnio zachęca do kąpieli, ale mimo to plaża była pełna, również nasza córka bawiła się najlepsze przez około 1,5 godziny. Potem niestety pogoda zaczęła się psuć, więc wróciliśmy do domu, jakaś godzinę później przeszła burza i padał deszcz.