Praca #2
Drugi raz do pracy, forma trochę lepsza, dalej bez rewelacji, ale już na jako takim poziomie.
Drugi raz do pracy, forma trochę lepsza, dalej bez rewelacji, ale już na jako takim poziomie.
4 kwietnia ruszyłem po raz pierwszy w tym roku do pracy na rowerze - forma dramat. Do pracy jechało mi się bardzo ciężko i wykręciłem słabiutki czas, z powrotem było minimalnie lepiej, ale też słabo.
Kolejny raz do pracy, tym razem po dłuższej przerwie. Dzień wcześniej postanowiłem zrobić mały eksperyment, a mianowicie przekształcić moją starą szosówkę w przełaja:) W tym celu założyłem do niej opony od mojego crossa szerokości 37 mm z delikatnym bieżnikiem. Opony z trudem przeszły przez hamulce, ale po założeniu kręciły się bezproblemowo.
Wstałem rano, ubrałem się ciepło na było dość chłodno i jazda. Początkowo nawet mi szło, ale po jakiś 3 km…
Dziś mały jubileusz - 30 raz do pracy na rowerze w tym roku:) Tym razem postanowiłem jechać Trekiem, ale nie zamiarem bicia rekordu, a raczej z myślą wypróbowania nowych przełożeń.
Do pracy kręciłem dość szybko, ale na dość miękkim przełożeniu i niskim tętnie. Jechałem cały czas równo bez przyspieszenia nawet w Woli Zabierzowskiej na finiszu. Efektem takiej jazdy czas niewiele ponad 25 minut, do niedawna byłby to rekord, teraz do rekordu brakuje…