Na AGH - rozpoczęcie grantu CMI
W sobotę miałem inauguracje szkoleń w ramach grantu CMI na AGH. Pojechałem więc rowerem :)
W sobotę miałem inauguracje szkoleń w ramach grantu CMI na AGH. Pojechałem więc rowerem :)
Po pierwszym bardzo intensywnym dniu, drugiego miałem do pokonania tylko około 43 km po Velo Dunajec do Bogumiłowic. Rozważałem jeszcze dojechanie do samych Niepołomic po Velo Metropolis, ale niestety bardzo silny zachodni wiatr zniweczył mojej plany. Po około 10 km nierównej walki z wiatrem, wsiadłem do pociągu w Biadolinach Szlacheckich.
Po pierwszym dość intensywnym dniu drugi zapowiadał się na lajtowy, miałem przejechać tylko trochę ponad 40 km do Bogumiłowic i tym samym spiąć szlak Velo…
Ten rok jest rowerowo dość słaby, natłok obowiązków, koronawirus i inne sprawy osobiste sprawiły, że jeżdżę mało i w zasadzie nie wybrałem się na żadną dłuższą wycieczkę. Mimo wszystko, pod sam koniec wakacji udało mi się wygospodarować półtora dnia, które spożytkowałem na przejechanie trasy Velo Dunajec - od Nowego Targu do Bogumiłowic.
Postanowiłem odpuścić dość nieciekawy moim zdaniem odcinek z Zakopanego do Nowego Targu (jakieś 30 km) oraz odcinek z Ostrowa (Bogumiłowic) - 25 km…
Zarazem z córką wybrałem się na małą wycieczkę po wale wiślanym trasą WTR.
Mimo urlopu musiałem coś załatwić w pracy, więc pojechałem na rowerze.
Po przerwie obiadowej wyskoczyliśmy jeszcze ze Skarżyc pod Okiennik Wielki.
Szybki przejazd od zamku w Mirowie i z powrotem z córką.
Pojechałem z córką na pole namiotowe w Rzędkowicach - taki szybki wypad na biwak. Podczas pobytu na Jurze zrobiliśmy trochę wycieczek rowerowo-pieszych.
Trochę rower, ale więcej piechotą do pobliskich skałek w Rzędkowicach.
W końcu zrealizowałem dość ambitny plan podjechania na Górę Chełm w Myślenicach, ale z dojazdem z Niepołomic.
Wystartowałem około 7:30 i drogą 964 dojechałem do Wieliczki, na rynku zrobiłem krótki postój, a następnie ruszyłem pod Sierczę. Potem seria zjazdów do Koźmic Wielkich i następnie skręciłem na Rzeszotary. Droga prowadziła przez kilka osiedli Kozmic Wielkich i zasadzie cały czas jechałem raz do góry, a potem w dół. W końcu jednak nastąpiły zjazdy, którymi dotarłem do Sieprawia.
…Kupiliśmy rower dla córki, miał być na 20 calowych kołach, a skończyło się na Kellys Kitter na 24 calowych w kołach. W czwartek po południu mała ćwiczyła na podwórku, a w piątek rano, ruszyliśmy na wycieczkę do Puszczy Niepołomickiej.
Wystartowaliśmy pod leśniczówką Przyborów i zrobiliśmy prawie 9 km pętle, dojeżdżają aż do rezerwatu żubrów na Poszynie. Mała na nowym rowerze, radzi sobie dobrze, choć ma jeszcze problemy z wsiadaniem i zsiadaniem.