Z synem na Przylasek Rusiecki
Z synem na Przylasek Rusiecki pomoczyć nogi
Z synem na Przylasek Rusiecki pomoczyć nogi
Pojechałem przejechać ścieżkę rowerową wzdłuż Kanału Łączańskiego (Skawina - Jaśkowice). Przejazd tej trasy planowałem od dawna i w końcu przyszedł czas na realizacje. Postanowiłem wystartować z Krakowa, więc pojechałem na stacje w Staniątkach i pojechałem pociągiem na stacje Kraków Zabłocie i tam około godziny 7:00 wystartowałem moją wycieczkę.
Na początek ścieżką wzdłuż Wisły dojechałem do Opactwa Benedyktynów w Tyńcu, w opactwie pustki, jeszcze nie zdarzyło mi się być w tym miejscu, praktycznie bez innych ludzi…
Wycieczka sentymentalna na Jurę Krakowsko-Częstochowską, ale przy okazji zaliczyłem kilka nowych dróg.
Było święto, dzień wolny, idealnie żeby jechać na dłuższą wycieczkę, niestety zapowiadali mega upały. Postanowiłem więc wyruszyć skoro świt, pociągiem 6:11 pojechałem do Krakowa i przed 7 ruszyłem na trasę. Na początek lekko sentymentalnie, szlakiem pieszym Orlich Gniazd do Ojcowa - nie jest to najlepsza droga, szczególnie tuż za Krakowem, na dodatek na wysokości Zielonek budują S7 i szlak został przerwany - ciężko…
Niedzielna wycieczka z żoną i synem na kąpielisko Dolina Raby, bez córki, bo ona wyjechała na kolonię :)
Wybrałem się na szybki wypad, sprawdzić potencjał na wycieczkę rodzinną wycieczkę rowerową nad kąpielisko Dolina Raby w Kłaju.
Pojechałem z dziećmi na obiad do McDonalda
Przez większość dnia niestety lało, ale wieczorem się rozpogodziło i pojechałem z córką do Chroberza, na dwór Wielopolskich.
Z córką pojechałem na biwak, na pole namiotowe w Gackach. Pobyt zaczęliśmy od obiadu.
W sumie na rowerze nie zrobiliśmy, zbyt wieli kilometrów, szczególnie że drugiego dnia pogoda mocno się popsuła, ale sam wyjazd okazał się bardzo ciekawy.
Pojechaliśmy na plażę w Sianożętach, miało być do Ustronia Morskiego, ale brakło pary :)
Wycieczka do Ogrodu Pełnego Lawendy, ale trochę na około.
Ruszyłem z domu około 7:20 rano, przejechałem przez Puszczę, następnie przekroczyłem Rabę i ruszyłem do Brzeska. Pod PKP w Brzesku zameldowałem około godziny 9:00, tu zrobiłem krótką przerwę, uzupełniłem zapasy i ruszyłem dalej przez Okulice do Szczurowej, ale do samego miasta nie wjeżdżałem, tylko od razu ruszyłem na Nowy Korczyn. Na rynku w Nowym Korczynie, zrobiłem dłuższą przerwę, a potem ruszyłem w kierunku Kościelca i dalej…