Objazd Jastrzębiej Góry
Poranny objazd Jastrzębiej Góry i na koniec oczywiście po bułki.
Poranny objazd Jastrzębiej Góry i na koniec oczywiście po bułki.
Tegoroczne wakacje spędzamy w Jastrzębiej Górze, wieczorem po przyjeździe zrobiłem sobie pierwszą rundkę po okolicy.
Drugiego dnia sierpnia, po prawie 10 godzinach w samochodzie dojechaliśmy nad Bałtyk. Po drodze odwiedziliśmy jeszcze Puck i około 14 zameldowaliśmy się w Apartamencie Pilice w Jastrzębiej Górze. Był oczywiście spacer nad morze, a potem znalazła się godzinka na mój wyjazd na rower. Na początek pojechałem w kierunku Karwi ścieżką rowerową (szlak R10 - 6 lat temu jej jeszcze nie…
Wybrałem się do Witowa w gminie Koszyce zobaczyć wieżę widokową, którą wypatrzyłem podczas mojej wycieczki do Kielc.
Okazało się, że czwartek mam wolny, cała rodzinka pojechała na wycieczkę do Krakowa, więc trzeba było coś z tym czasem wolnym zrobić. Zbierałem się powoli, ale w końcu postanowiłem, że pojadę zobaczyć wieżę widokową w Witowie, która widziałem podczas wypadu do Kielc.
Postanowiłem, że pojadę do Szczurowej, przeprawię się do Koszyc, a wrócę drogą stroną Wisły przez Nowe…
Kończąc nas pobyt na polu namiotowym pojechaliśmy jeszcze zobaczyć zamki po dwóch stronach jeziora Czorsztyńskiego.
Do Niedzicy pojechaliśmy samochodem już całym majdanem, zaparkowaliśmy pod zamkiem (20 zł) i po kilku fotka przez zamkiem, zdecydowaliśmy się nie zwiedzać zamku w Niedzicy tylko popłynąć do Czorsztyna. Bilet na statek kosztował nas 54 zł w dwie strony i pierwszym dzisiejszym kursem przepłynęliśmy do Czorsztyna. Z przystani musieliśmy trochę się powspinać na zamek. Za 15 zł zwiedziliśmy ruiny zamku…
Wieczorem po wycieczce na Trzy Korony, wybraliśmy się Emilką zwiedzać Czerwony Klasztor - po słowackiej stronie Dunajca.
Po porannej wycieczki na Trzy Korony, trochę odpoczęliśmy i pojechaliśmy do Czerwonego Klasztoru z zamiarem zwiedzenia muzeum. Bilet kosztował nas 35 zł i mogliśmy wejść na teren klasztoru. Od mojej ostatniej wizyty w tym miejscu (12 lat temu), trochę się pozmieniało, jest więcej multimediów, ale dalej jest to ten sam surowy klasztor.
Zwiedzanie zajęło nam około godziny, młodej…
Drugiego dnia pobytu w Sromowcach Niżnych postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę na Trzy Korony. Pod schronisko Trzy Korony (a konkretnie pod parking poniżej schroniska) podjechaliśmy na rowerach - jakieś 2 km, a potem szlakiem żółtym doszliśmy na przełęcz Szopka i niebieskim na szczyt Okrąglicy, oczywiście z wizytą na platformie widokowej. W dół zeszliśmy szlakiem niebieskim na polane Kosarzyska i zielonym do Sromowców. No i na koniec powrót rowerem na pole namiotowe :)
Przyznam szczerze, że…
Jak co roku pojechałem z córką pod namiot, tym razem do Sromowców Niżnych nad Dunajec. Pierwszego dnia wybraliśmy się na wycieczkę rowerową przełomem Dunajca do Szczawnicy.
Biwak założyliśmy na polu namiotowym Laskowscy znajdującym około 1,5 km od centrum Sromowców Niżnych, więc po rozbiciu namiotu ruszyliśmy rowerami do centrum na obiad w sumie machnęliśmy dobre 4 km.
Po małej sjeście postanowiliśmy pojechać ścieżką przełomem Dunajca do Szczawnicy. Trasa poszła w miarę sprawnie, choć bardzo łatwo nie…
Z Kielc do Krakowa wróciłem pociągiem, który niestety miał ponad 30 minutową obsuwę, więc do domu znów musiałem jechać po zachodzie słońca.
Pociąg dojechał do Krakowa około 20:39, zanim opuściłem dworzec była pewnie 20:50 - czyli już po zachodzie słońca. Początkowo było jeszcze w miarę jasno, ale z minuty na minutę robiło się coraz ciemniej. Z dworca wyjechałem na Mogilską, potem pod Tauron Arenę i na ścieżkę rowerową po wałach Wisły. Ścieżką dotarłem aż do…
Pierwszy dzień wyprawy to była typowa szybka przelotówka dobrze znanymi mi drogami, ale drugie dzień miał być wycieczką ze zwiedzaniem pokonaną w większości nieznanymi mi jeszcze drogami.
Z Solca wyruszyłem kilka minut po 7 rano i skierowałem się na Pacanów. Pokonanie około 15 km do Pacanowa okazało się dość wymagające, było kilka niewielkich podjazdów, ale w sumie poszło dość sprawnie. Na miejscu odwiedziłem rynek i Europejskie Centrum Bajki im. Koziołka Matołka - całkiem ciekawe miejsce,…
Postanowiłem sobie zrobić mini wyprawę, po kilkunastu minutach planowania wyszło, że pojadę do Kielc, ale mocno na około. Pierwszego dnia, który rowerowo rozpoczął się dla mnie w południe, postanowiłem dojechać do Solca-Zdrój.
Plan był na przejechanie Pieszego Szlaku Orlich Gniazd na rowerze, ale trasa nie dość, że jest dość długa to wersji pieszej bardzo wymagająca. Myślałem, że uda mi się dojechać do Częstochowy pociągiem na około 9:30 i w dwa dni trasę zrobić, okazało się…